Reklama
aplikuj.pl

Samsung nie zrezygnuje z serii Galaxy Note. Przyczyna jest prosta

Od kilku dni pojawiają się nowe informacje na temat Samsunga Galaxy S21. Jedną z nich jest pojawienie się rysik S-Pen, a co za tym idzie, podejrzenia o wycofaniu serii Galaxy Note. Możemy być pewni, że Samsung tego nie zrobi, a powód takiego postępowania jest najprostszy z możliwych.

Takie nazewnictwo może się odbić czkawką

Numeracja smartfonów bywa ważniejsza niż nam się wydaje. Nie bez powodu nigdy nie powstał Note6. Z dwóch powodów – szóstka to podobno w Korei pechowa liczba oraz Samsung chciał wyrównać numerację z serią Galaxy S. Tymczasem pechowy okazał się Note7. Tak, to ten w którym dochodziło do samozapłonu akumulatora.

Również nie bez powodu Samsung z Galaxy S10 i Note’a10 przeskoczył od razu do 20. Galalxy S11 i Note11 wyglądałyby źle na tle iPhone’a 12 oraz Huaweia P40 i Mate 40. Czysta psychologia.

Ale w przyszłym roku zamiast Galaxy S30 na rynek ma trafić Galaxy S21. I nie ukrywam, na mnie też działają cyferki. Bo moja pierwsza myśli po zobaczeniu Galaxy S21 to jakiś model pomiędzy S20, a S30. Ciekawi mnie ile osób może myśleć podobnie.

Czytaj też: Widziałem Samsung Galaxy Note20 i pozostałe nowe urządzenia. Oto pierwsze wrażenia

Galaxy S21 z rysikiem. A co z Note30? Najprawdopodobniej nic

Najnowsze doniesienia na temat Galaxy S21 to rysik S-Pen. To on miałby być największą nowością w przyszłorocznym flagowcu. To od razu wznieciło plotki na temat rezygnacji z serii Note. Bo dwie serie smartfonów z rysikami nie mają rację bytu? Tak tylko się niektórym wydaje.

Nawet jeśli cała seria S21 dostałaby rysik, choć bardziej prawdopodobne jest dodanie go tylko do modelu najwyższego (i największego), seria Note zostanie na rynku. Bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze.

Galaxy Note zniknie z rynku tylko w jednym przypadku

Samsung dużo zarabia na swoich flagowcach. W I połowie roku zarabia na serii Galaxy S, w drugiej na serii Note. Oczywiście najlepiej sprzedają się tańsze modele, ale też oprócz pieniędzy to kwestia marketingu. Huawei ma dwa flagowce w roku – P i Mate, Samsung podobnie. Dlatego też póki seria Note sprzedaje się tak dobrze jak się sprzedaje, nikt z niej nie zrezygnuje.

Koreańczyków do rezygnacji z Note’ów może skłonić wyłącznie dobra sprzedaż składanych smartfonów z serii Z Flip oraz Z Fold. Aby to ocenić będziemy musieli poczekać co najmniej do Galaxy Z Flipa 2 oraz Z Folda 3. O ile nie dłużej. Póki żadna nowa seria nie dogoni wyników finansowych generowanych przez serię Note, ta nigdzie się nie wybiera.

Dlatego też wszelkie domniemania o tym, że rysik w Galaxy S21 uśmierci serię Note pozostawiłbym wyłącznie w sferze plotek napędzających ruch w sieci.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News