Redison nie jest graczem bez żadnego doświadczenia na Kickstarterze, bo tak się składa, że zawitał na niego ponownie i tym razem z perkusyjną konsolą Senpad, która bezprzewodowo łączy się z uruchomioną aplikacją na smartfonie, aby zacząć dręczyć domowników i sąsiadów waleniem w bębny.
Czytaj też: System SI przejmie kontrolę nad dronami w zakazanych miejscach
Oczywiści system Senspad nie jest zastępcą tradycyjnej perkusji, ale powinien sprawdzić się świetnie dla początkujących, czy domorosłych perkusistów. Zwłaszcza, że obok odtwarzanie i nagrywania w czasie rzeczywistym oferuje również interaktywne samouczki. Przyjmuje postać pojedynczego talerza o średnicy prawie 280 milimetrów i pary pałeczek bębnowych, które bez aplikacji na iOS/Androida są bezużyteczne w kwestii muzyki. Waży ponadto poniżej 1,1 kilograma i ma na swoim pokładzie własną baterię, która wystarcza do 16 godzin uderzeń na jedno ładowanie. Rozróżnia przy tym różne strefy uderzeń, do których można przypisywać i łączyć dźwięki perkusyjne, a nawet regulować ich czułość. Jeśli ktoś chciałby bardziej realistycznego bicia, to może wybrać czujnik Senstroke i założyć go na stopę.
W kwestii opóźnienia mowa o mniej niż 20 ms, które spadają jeszcze niżej przy trybie pracy na adapterze USB. System jest przy tym kompatybilny z cyfrowymi stacjami roboczymi audio i oprogramowaniem do produkcji muzyki przez USB MIDI lub Bluetooth. Może być nawet używany do wzmacniania tradycyjnych zestawów perkusyjnych, bez przeszkadzania w ciągnięciu przewodów. Jakieś tam profesjonalne cechy więc ma.
Senspad jest obecnie dostępny na Kickstarterze w celu sfinansowania produkcji, gdzie zobowiązania na jeden pad zaczynają się od 130 euro. Pakiet z Senspadem, parą pałeczek perkusyjnych, dwoma czujnikami Senstroke i adapterem latencji Redison kosztuje już 450€. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, szacuje się, że wysyłka rozpocznie się w marcu 2020 r.
Czytaj też: Rev pierwszą hulajnogą elektryczną w ofercie Boosted
Źródło: New Atlas, Kickstarter