W walce o lepsze treści na Facebooku serwis udostępnił nazwiska pierwszych 20 członków swojej rady nadzorczej, którą ogłosił po raz pierwszy w 2018 roku.
Aby zebrać to grono, Facebook najpierw wybrał czterech współprzewodniczących, którzy następnie pomogli firmie znaleźć 16 kolejnych członków. Wśród nich możecie kojarzyć m.in. byłego redaktora naczelnego The Guardian (Alana Rusbridgera), byłą premier Danii (Helle Thorning-Schmidt), czy Johna Samplesa, a więc wiceprezesa libertariańskiego Instytutu Cato. Wśród członków tego grona są także laureaci Nagrody Nobla i działacze.
Jak podaje Engadget, niektóre wybory członków podniosły głosy w sieci ze względu na to, że dotyczą konserwatystów, ale wydaje się, że Facebook oczekiwał takiej reakcji, a jak czytamy dalej:
Oczekujemy również, że samo członkostwo zarządu spotka się z krytyką. Jednak jego długofalowy sukces zależy od posiadania członków, którzy wnoszą różne perspektywy i wiedzę specjalistyczną.
Obecnie w skład rady wchodzą ludzie, którzy mieszkali w ponad 27 krajach i mówią około 29 różnymi językami. Co ważne, żaden z członków w przeszłości nie pracował dla żadnej firmy zajmującej się mediami społecznościowymi. Gdy cała rada doczeka się już 40 członków, którzy swoją rolę będą pełnić maksymalnie trzy lata, Facebook nie będzie zaangażowany w żadną część procesu selekcji.
Czytaj też: Odwołanie prezesa UKE – 5G przykrywką dla Poczty Polskiej i wyborów?
Jak z kolei powiedział tamtejszy prawnik, Michael McConnel:
Nie jesteśmy internetową policją. To nie nasza praca. Naszą pracą będzie bardziej zajęcie się odwołaniami, przyjrzenie się sprawom ponownie, pilnowanie uczciwości i neutralności w podejmowaniu decyzji.
