Dziwnie wyglądający, dwukadłubowy samolot o rozpiętości skrzydeł tak dużej, jak boisko piłkarskie właśnie wzbił się w przestworza startując z lotniska w Kalifornii. Był to pierwszy lot Stratolaunch, który jest uważany za największy samolot na świecie.
Zaprojektowany przez Stratolaunch Systems Corp. w celu wynoszenia satelitów na niską orbitę, statek spędził 2,5 godziny w powietrzu nad pustynią Mojave na wysokości ponad 5 kilometrów. Samolot osiągnął prędkość 304 km / h i wykonał kilka skomplikowanych manewrów związanych ze sterowaniem. „Dzisiejszy lot stanowi kontynuację naszej misji polegającej na zapewnieniu alternatywy dla systemów startujących, które funkcjonują na ziemi” – podali przedstawiciele firmy.
Czytaj też: Boeing przedstawił koncepcję skrzydła w samolotach przydźwiękowych
Samolot ma wznosić satelity około dwukrotnie wyżej niż miało to miejsce w przypadku tego testu – będzie osiągał niemal 11 kilometrów. Stanie się wtedy mobilną platformą startową, uwalniając satelity na odpowiedniej wysokości. Stratolaunch będzie następnie wracał na pas startowy. System ten powinien znacznie ułatwić i przyspieszyć wystrzeliwanie satelitów. To dlatego, że nie będzie wtedy potrzeby używania naziemnych rakiet. Stratolaunch mógłby startować z dowolnych pasów startowych.
Gdy załoga samolotu znajdowałaby się w prawym kadłubie, lewy zawierałby systemy danych związanych z lotem. Ładowność maszyny ma wynosić ponad 200 ton. Aby wzbić tę maszynę w powietrze z poziomu pasa startowego, firma wyposażyła ją w sześć silników 747 i 28 kół. Stratolaunch ma rozpiętość skrzydeł wynoszącą 118 m. I choć jest największym samolotem jeśli chodzi o rozpiętość skrzydeł, to inna jednostka, wypełniony helem Airlander 10, posiada tytuł najdłuższego samolotu z wynikiem 92 metrów.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Skrzydło zaprojektowane przez NASA może zmienić sposób budowy samolotów