To będzie zdecydowanie ciekawe, czy w przyszłości wodór utoruje sobie drogę obok samochodów elektrycznych bazujących na wielkich akumulatorach. Supersamochód Hyperion XP-1 poniekąd próbuje tego dokonać.
Hyperion XP-1 brzmi trochę jak nazwa statku kosmicznego z filmu science-fiction, ale w rzeczywistości jest to nadchodzący supersamochód wodorowo-elektryczny, który obiecuje zasięg aż 1635 kilometrów. Ten wreszcie i po wielu miesiącach zwiastunów debiutuje.
Wyjaśniając w skrócie działanie samochodu na wodór, obecne w Hyperion XP-1 ogniwo wodorowe, to swoiste paliwo, z którego czerpiemy energię elektryczną. Ta następnie trafia do silników elektrycznych, a te napędzają wszystkie cztery koła.
Ten supersamochód posiada ponadto trzybiegową skrzynię biegów, a jego sprint do 96,5 kilometrów na godzinę trwa mniej niż 2,2 sekundy. Szacuje się, że z kolei maksymalna prędkość przekracza 356 km/h. Hyperion XP-1 waży zadziwiająco mało, bo 1248 kilogramów, czego osiągnięcie było zapewne nie lada wyzwaniem, zważywszy na system uzyskiwania energii z wodoru, jego odpowiedniego zabezpieczenia i całego osprzętowienia elektrycznego.
Czytaj też: Czyżby Ferrari czekało z ujawnieniem czegoś wielkiego?
W utrzymaniu tak niskiej wagi pomogło modelowi Hyperion XP-1 przede wszystkim karbonowo-tytanowe nadwozie samonośne, czy zbiorniki z włókna węglowego do przechowywania wodoru (via Motor1).
W tym supersamochodzie nie zabrakło niskiego współczynnika oporu powietrza i szeregu aktywnych elementów aerodynamicznych, które dodatkowo pełnią funkcję paneli słonecznych, mogących zmieniać położenie, aby podążać za słońcem. Kabina Hyperion XP-1, to z kolei pokaz high-tech.
Produkcja XP-1 rozpocznie się w 2022 roku, a odpowiedzialna za niego firma Hyperion zamierza skonstruować 300 egzemplarzy o nieznanej jeszcze cenie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News