Amerykańska Marynarka Wojenna zadecydowała, że aktywuje dwa statki szpitalne (USNS Mercy i USNS Comfort), aby zapewnić pomoc medyczną podczas wybuchu koronawirusa.
Mowa o dwóch statkach, które zostały zaprojektowane tak, aby pomieścić dużą liczbę ofiar w czasie wojny, będą odpowiedzialne za zapewnienie rezerwowych usług medycznych na Zachodnim i Wschodnim Wybrzeżu, ponieważ szpitale lądowe zapewniają opiekę osobom, u których zdiagnozowano wirusa COVID-19.
W normalnych warunkach oba te statki czekają sobie spokojnie na dokach w oczekiwaniu na wojnę, przechodząc od czasu do czasu podstawową konserwację. Teraz jednak na ich pokłady zawitał personel medyczny Marynarki Wojennej USA i cała masa materiałów medycznych i sprzętu.
Przy pełnej sile przerobowej każdy tego typu statek ma 71 członków załogi i do 1200 lekarzy, pielęgniarek i innych specjalistów medycznych. Proces wprowadzenia statków do użytku zwykle trwa pięć dni i podczas gdy Mercy jest gotowy do drogi, Comfort jest obecnie w trakcie konserwacji, który opóźni jego aktywację.
Jako ciekawostkę warto podać (via Popular Mechanics), że statki klasy Mercy zostały skonstruowane podczas zimnej wojny, aby świadczyć usługi medyczne w przypadku poważnego konfliktu. Chociaż są częścią Amerykańskiej Marynarki Wojennej, to są klasyfikowane jako pomocnicze, a nie okręty wojenne.
Czytaj też: Do walki z koronawirusem wkroczy technologia antyterrorystyczna
Dlatego właśnie ich nazwę poprzedza przedrostek USNS (US Naval Service), a nie USS (US State Ship). Statki są ponadto kierowane przez cywilnych marynarzy, a nie personelu Marynarki Wojennej USA.