Zazwyczaj nasze wyobrażenia na temat tego co potrafi sztuczna inteligencja są nieco zaburzone przez różowe okulary Hollywood. O ile na razie nie zapowiada się na apokalipsę ze strony inteligentnych maszyn, potencjał algorytmów można sprawdzić na własną rękę. Jedno z takich miejsc pozwala odrestaurować archiwalne zdjęcia.
Narzędzie o enigmatycznej nazwie GFP-GAN (Generative Facial Prior-Generative Adversarial Network) zostało opracowane przez inżynierów z firmy Tencent. Jego zadaniem jest odrestaurowywanie uszkodzonych zdjęć. Technologia łączy informacje z dwóch modeli SI, aby w kilka sekund uzupełnić brakujące szczegóły zdjęcia realistycznymi szczegółami.
Wersja demonstracyjna GFP-GAN dostępna jest za darmo. Twórcy opublikowali również kod źródłowy, aby każdy mógł wdrożyć technologię we własnych projektach
Rozwiązanie sprawdza się w starciu z obrazami o bardzo niskiej jakości i rozdzielczości. Chociaż wyniki pracy narzędzia wydają się momentami imponujące, warto pamiętać, że nie reprezentują one tak naprawdę rzeczywistego stanu obrazu. Bazują bowiem na domysłach konkretnego modelu SI.
Nowe podejście zastosowane przez inżynierów Tencent wykorzystuje wstępnie wytrenowaną wersję istniejącego modelu (NVIDIA StyleGAN-2) do porównywania wyników na wielu etapach procesu generowania obrazu. Technika ta ma na celu zachowanie kluczowych cech osób na zdjęciu, ze szczególnym uwzględnieniem rysów twarzy, takich jak oczy i usta.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja wygenerowała twarze, które są tak realistyczne, że oszukują większość z nas
Reasumując, nie ma cudów. Narzędzie może odrestaurować stare zniszczone zdjęcie Waszych bliskich, ale efekt końcowy może przypominać kogoś innego. W istocie będzie to ktoś inny, bo system uzupełnia brakujące elementy zdjęcia, nie mając tak naprawdę do nich dostępu.
Otrzymujemy sztuczny twór, który może przypominać naszego dziadka lub babcie, ale tak naprawdę patrzymy na kogoś, kto nie istnieje.