Reklama
aplikuj.pl

Szybki rozbłysk radiowy pozwolił zrozumieć zachowanie gazu w odległej galaktyce

Astronomowie przeanalizowali sygnał pochodzący z szybkiego rozbłysku radiowego, tajemniczego podmuchu fal trwającego mniej niż milisekundę. Dzięki temu byli w stanie scharakteryzować rozproszony gaz w aureoli masywnej galaktyki.

Chociaż ten gorący, rozproszony gaz stanowi większą część masy galaktyki niż jej gwiazdy, prawie niemożliwe jest jego dostrzeżenie. W listopadzie 2018 roku astronomowie wykryli szybki rozbłysk radiowy, która przeszedł przez galaktyczne halo w drodze na Ziemię. Pozwoliło im to po raz pierwszy uzyskać wskazówki co do natury gazu z nieuchwytnego sygnału radiowego.

Czytaj też: Astronomowie zdekodowali dziwny sygnał pochodzący z kosmosu

Astronomowie wciąż nie wiedzą, co powoduje szybkie rozbłyski radiowe, a dopiero niedawno byli w stanie prześledzić niektóre z tych bardzo krótkich i jasnych sygnałów aż do ich galaktyk źródłowych. Halo galaktyczne zawiera zarówno ciemną materię, jak i „zwykłą” materię, która prawdopodobnie w większości jest gorącym zjonizowanym gazem. Podczas gdy świecąca część masywnej galaktyki może mieć około 30 000 lat świetlnych, jej kulista aureola jest dziesięć razy większa. Gaz z halo napędza powstawanie gwiazd, gdy opada w kierunku centrum galaktyki. Z kolei inne zjawiska mogą powodować wyrzucanie materiału z obszarów tworzących gwiazdy do halo galaktycznego.

Wbrew oczekiwaniom, wyniki nowego badania sugerują bardzo niską gęstość i słabe pole magnetyczne występujące w aureoli tej galaktyki. Sygnał FRB 181112 składał się z kilku impulsów, z których każdy trwał krócej niż 40 mikrosekund (dziesięć tysięcy razy krócej niż mrugnięcie oka). Krótki czas trwania impulsów wyznacza górną granicę gęstości gazu w halo, ponieważ przejście przez gęstsze medium wydłużyłoby sygnały radiowe. Naukowcy obliczyli, że gęstość tego gazu musi być mniejsza niż 1/10 atomu na centymetr sześcienny.

Sygnał FRB dostarcza również informacji o polu magnetycznym występującym w aureoli. Wpływa ono na polaryzację fal radiowych. Okazało się, że pole magnetyczne w aureoli jest miliard razy słabsze niż to występujące w lodówce.

[Źródło: phys.org; grafika: Swinburne University of Technology]

Czytaj też: Chiński radioteleskop namierzył dziwny sygnał w kosmosie