Międzynarodowy zespół astronomów odkrył, że atomy helu sprawiają, że atmosfera planety pozasłonecznej rozszerza się jak balon. Jest to zabezpieczenie przed ucieczką w zimne przestrzenie kosmosu. Odkrycie może pomóc naukowcom w zrozumieniu ekstremalnych procesów zachodzących w atmosferach najgorętszych odkrytych do tej pory egzoplanet.
Hel jest drugim najpowszechniejszym pierwiastkiem we wszechświecie, zaraz za wodorem. Powstaje w ogromnych ilościach w sercach masywnych gwiazd, a w Układzie Słonecznym stanowi znaczną część atmosfery ogromnych gazowych gigantów, takich jak Jowisz i Saturn.
Egzoplaneta stanowiąca podstawę nowego odkrycia, HAT-P-11b, znajduje się w odległości 123 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Cygnusa. Zespół obserwował ten świat za pomocą spektrografu Carmenes zamontowanego na 4-metrowym teleskopie zlokalizowanym w Calar Alto w Hiszpanii. Rozdzielczość spektrografu Carmenes pozwala zidentyfikować ponad 100 000 kolorów w podczerwieni widma elektromagnetycznego, które zwykle byłyby niewidoczne dla ludzkiego oka. Za pomocą tego instrumentu astronomowie śledzili lokalizację i prędkość atomów helu w atmosferze HAT-P-11b.
Naukowcy odkryli, że gazowa skorupa wokół planety rozszerza się jak balon, ponieważ hel jest podgrzewany i wyrzucany z egzoplanety przez promieniowanie gwiazdy macierzystej. Wznoszący się hel i wodór formują rozszerzoną chmurę, która ostatecznie ucieka w kosmos. Nacisk gwiazdy spowodował nadmuchanie helu, tworząc kształt podobny do balonu.
Astronomowie mają nadzieję, że ich badania pomogą rzucić nowe światło na ekstremalne procesy atmosferyczne zachodzące wokół bardzo gorących egzoplanet.
[Źródło: newatlas.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Egzoplaneta KELT-9b jest tak gorąca, że jej atmosfera składa się z żelaza i tytanu