Naukowcy zajmujący się badaniem kolejnych przypadków zakażeń SARS-CoV-2 oraz zgonów wywołanych przebiegiem choroby COVID-19 nadal trafiają na wiele niewiadomych. Oto jedna z nich.
Chodzi o zaskakujące zgony osób, które wydawały się powracać do pełni zdrowia. Występuje u nich tzw. burza cytokin, będąca reakcją immunologiczną organizmu, która przejawia się m.in. wysoką gorączką i obrzękiem.
W sprawie wypowiedział się dr Pavan Bhatraju z Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Naukowiec podkreśla, że szczególnie niepokające jest tempo zmian – u niektórych pacjentów, którzy jednego dnia byli w stabilnym stanie, kolejnego potrzeba było korzystać z respiratora.
Czytaj też: Jak opiekować się osobą chorą na COVID-19?
Cząsteczki zwane cytokinami mają koordynować walkę z infekcjami i ostrzegać komórki odpornościowe przed atakiem wirusa. W pewnym momencie występuje u nich jednak „błąd”, który powoduje, że cytokiny bez przerwy alarmują układ odpornościowy o istniejącym zagrożeniu. Ten w efekcie atakuje nawet zdrową tkankę, prowadząc do niszczenia organizmu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Wygląda na to, że istnieje rozwiązanie tego problemu, choć konieczne jest zbadanie większej ilości przypadków. Lekarze walczą bowiem z burzą cytokin za pomocą leków takich jak inhibitory IL-6. Blokują one cytokinę związaną ze stanem zapalnym, co pozwala ograniczyć reakcję obronną organizmu. Taką terapię stosują m.in. lekarze ze szpitala w Lublinie.