Reklama
aplikuj.pl

Tajemnicze cząsteczki z Antarktydy przeciwstawiają się prawom fizyki

Od 2016 roku co najmniej trzykrotnie zdarzyło się, że na Antarktydzie wykryto niezwykle energetyczne cząsteczki. Niezwykle intrygujący jest fakt, że ich zachowanie nijak ma się do tego, co zostało opisane w tzw. Modelu Standardowym.

Wspomniane cząstki przypominają na pierwszy rzut oka tzw. wysokoenergetyczne neutrina, lecz te nie powinny być w stanie dotrzeć do powierzchni naszej planety. To z kolei może oznaczać, że mamy do czynienia z innym, nieznanym dotychczas rodzajem cząstek.

Aby dokonać postępu w badaniach nad tym zagadnieniem, naukowcy z NASA skorzystali z instrumentu ANITA znajdującego się na balonach latających nad Antarktydą. Początkowo podejrzewane o bycie sprawcami całego zamieszania, wysokoenergetyczne neutrina, prawie na pewno nie mogą pełnić tej roli. Wiąże się to z faktem, że w czasie swojej podróży z odległych obszarów kosmosu, owe neutrina zderzają się z innymi cząstkami.

Istnieje szansa, że wspomniane cząsteczki powstają w odległych akceleratorach, np. w blazarach, szybko wirujących gwiazdach neutronowych, podczas eksplozji gwiazd, fuzji galaktyk. W 2018 roku udało się zaobserwować, że to właśnie blazar spowodował emisję wysokoenergetycznych neutrin.