Jeśli wpadnie Wam w oko elektryczny SUV I-Pace o oznaczeniu EV320, wiedźcie, że to najnowszy model Jaguara, który jest tańszy względem „pełnoprawnej wersji” EV400, ale też słabszy.
Nowa wersja I-Pace Jaguara powstała po to, aby zrobić z tego SUVa nieco bardziej przystępny elektryczny samochód i nic dziwnego, patrząc po coraz liczniejszych EV tego typu na rynku. Nie oznacza to jednak, że I-Pace EV320 będzie pod jakimiś kątami znacznie ograniczony (via Electrek).
Klienci ciągle mogą liczyć na nowy system infotaintment Pivi Pro, jonizator kabiny i cyfrowe lusterko wsteczne. Wyróżnikiem EV320 pod kątem wyglądu będzie z kolei wykończona na szaro maskownica na przodzie, a sama konstrukcja układu napędowego nie ulegnie zmianie.
Zmieni się jednak to, czego kierowcy mogą od I Pace EV320 oczekiwać. Niższa cena na szczęście nie ogranicza ciągle 90 kWh zestawu akumulatorów, ale elektryczne silniki ograniczono do mocy 320 koni mechanicznych i 500 Nm momentu obrotowego. Ciągle można jednak liczyć na napęd AWD i ten sam zasięg rzędu 470 km (WLTP).
Czytaj też: Wiemy co zasili Lucid Air, zapewniając rekordowy zasięg
Co więc sprawiło, że EV320 jest tańszy w Europie od EV400 o całe 15865 euro, czyli prawie 70000 zł (81855 vs €65990€ przed uwzględnieniem VATu)? Osiągi. Tam gdzie EV400 ma do zaoferowania 405 KM i 696 Nm, EV320 zapewnia już 320 koni i wspomniane 500 Nm momentu. To sprawia, że sprint do setki trwa nie 4,8 sekundy, a całe 6,4 sekundy.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News