Zupełnie nowa konstelacja satelitów „warstwy transportowej” jest właśnie na celowniku Pentagonu, a jej celem będzie szerokie rozpowszechnianie danych taktycznych na froncie.
Nacisk Armii USA na połączenie każdego obiektu na polu bitwy nabrał rozpędu wraz z czwartkowym ogłoszeniem prośby o stworzenie 20 satelitów łączności taktycznej do 2022 roku (via DefenseOne). Wspomniana „konstelacja” jest niczym innym, jak krążącymi satelitami między dwoma węzłami komunikacyjnymi w celu przesyłania danych związanych z wywiadem, nawigacją, czy dowodzeniem siłami podczas bitwy.
Należy jednak zaznaczyć, że ogłoszona warstwa transportowa nie zastąpi istniejących satelitów komunikacyjnych wojska ani komercyjnych, których usługi wojsko wynajmuje. Zamiast tego nowa warstwa skupi się na „taktycznych punktach danych”.
Będzie tym samym przesyłać bardzo wrażliwe na czas dane z dronów, satelitów na niskiej orbicie Ziemi i innych czujników. Urzędnicy Pentagonu otrzymali 25 milionów dolarów na opracowanie i przetestowanie satelitów w budżecie na 2020 rok i poprosili o prawie 100 milionów dolarów na dalsze postępy w 2021.
Czytaj też: Armia USA chce szkolić setki żołnierzy w „bańkach ochronnych” przed koronawirusem
Ta nowa transportowa warstwa będzie tym samym łącznikiem pomiędzy dwoma innymi konstelacjami satelitów (widać to powyżej) – tych na wysokości 600 i 1200 kilometrów. One zapewniają „oczy” na praktycznie całą Ziemię, ale dręczy je jeden problem, a mianowicie brak ochrony przed atakiem. Dlatego agencja ma w planach rozwiązanie i tego problemu.
