Czy spodziewaliście się, że pierwsze roadstery Tesli są obecnie w kryzysie, jeśli idzie o ich serwis i trzymanie w świetnym stanie? Ja również, ale nowy materiał CNBC nie pozostawia co do tego złudzeń, opowiadając historię Carla Medlocka, specjalisty, który na swojej przeszłości oparł biznes i dba o te wyjątkowe samochody od kilku lat.
Czytaj też: 03 Cyan Concept od Lynk & Co nowym rekordzistą na Nurburgring
Tesle znamy dziś z Modeli S, X, 3 i nawet już Y, ale ta firma różni się ogromnie od tej, która funkcjonowała przed dekadą. Wtedy to bowiem konstruowała roadstery na bazie Lotus w latach 2008–2012. Dopiero po tym okresie Tesla stała się motoryzacyjną siłą, wprowadzając pojazdy elektryczne na główny rynek, co odbiło się na właścicieli wcześniejszych roadsterów.
Jako że centra serwisowe Tesli są obecnie sprzedawanymi modelami elektryczny, to nikt nie ma zbytnio czasu nad pracą przy około 2500 roadsterach. Zajmują się nimi oczywiście, ale są naprawdę słabo dostępne. Co więcej, część personelu, która pracowała nad nimi i znała je, jak własną kieszeń, została zwolniona tuż po wielkich zmianach w Tesli. Oczywiście – tak działają firmy i nie powinniśmy mieć za złe Muskowi takich decyzji, ale takim trzeźwym myśleniem zapewne nie mogą pochwalić się wspomniani nabywcy roadsterów, którzy mają ogromny problem z umówieniem terminu naprawy w oficjalnym serwisie.
Tak przynajmniej wynika ze wspomnianego materiału CNBC. Tamtejsi dziennikarze dotarli bowiem do jednego z byłych pracowników Tesli, jakim był Carl Mendlock, który pracował jako menadżer terytorialny firmy od 2009 do 2013. Potem został zwolniony, ale zamiast oddalać się od niej, postanowił wraz z synem otworzyć warsztat Medlock and Sons Tesla and EV Service. Tam właśnie zajmuje się przywracaniem roadsterów Tesli, a przez jego ręce przeleciała już masa tych egzemplarzy.
Czytaj też: Tesla w Polsce oficjalnie. Zobacz ile zapłacisz
Źródło: Road and Track
