Niewielu widzi w tym sens, ale każdy wie, że wielki „boom” na holowanie elektrycznymi samochodami wziął się z incydentu pomiędzy Teslą i Fordem. Teraz z kolei ktoś poszedł o krok dalej.
Popularny YouTuber, JerryRigEverything postanowił sprawdzić, jak spada wydajność Modelu 3 podczas holowania. Jest to o tyle ciekawe, że Tesla ponoć jakoś rok temu zaczęła oferować hak holowniczy do Modelu 3 w Europie, ale jak wynika z opisu filmu, jeszcze żaden taki samochód nie pojawił się na naszym kontynencie. Dlatego właśnie YouTuber był zmuszony sięgnąć po sprawdzone, ale nieoficjalne rozwiązanie.
Czytaj też: Dawn Silver Bullet będzie gratką dla kolekcjonerów
Tak czy inaczej – to po prostu hak holowniczy. Najważniejsze jest to, jak Model 3 poradził sobie w testach z dodatkowym ciężarem na „pleckach”. W teście bez dodatkowego obciążenia testowany egzemplarz cechował się standardową, bo 78% sprawnością, co oznacza, że na jednym ładowaniu przejechał 421 kilometrów.
Czytaj też: Cybertruck Tesli nie narzeka na uniwersalność
Z udziałem przyczepy o wadze 340 kilogramów Model 3 oczywiście musiał zużywać więcej energii na jej ciągnięcie i w rzeczywistości utracił około 40% zasięgu. To sprawiło, że z 421 kilometrów zrobiło się „nagle” nieco ponad 200.