Chociaż błąd w trybie psa w samochodach Tesli był obecnych zapewne od początku, to firma szybko uporała się z jego poprawieniem, kiedy tylko otrzymała stosowne zgłoszenie.
Czytaj też: Inspirowany cyberpunkiem pickup Tesli jeszcze w 2019 roku
Na początku bieżącego roku Tesla postanowiła dodać coś od siebie w kwestii dbania o zdrowie psów, które zostawały w samochodzie pod nieobecność właściciela. Zaprezentowała więc światu „Dog Mode”, a więc tryb psa, w którym nie tylko samochód „informował” przechodzących obok o tym, że właściciel jest w pełni świadomy, że pozostawił psiaka, ale też zapewnił mu odpowiednie warunki za sprawą klimatyzacji.
Rahul Sood, szef firmy Unikrn zgłosił przed kilkoma dniami na Twitterze, że kiedy zostawił swojego psa w samochodzie Tesli z włączonym trybem psa, ten nie działał tak, jak powinien. Podczas spotkania zauważył w aplikacji na smartfonie, że wnętrze samochodu rozgrzało się do niebezpiecznych wartości (prawie 30 stopni Celsjusza). Kiedy dotarł do samochodu, wewnątrz rzeczywiście temperatura była wysoka, ale psu na szczęście nic się nie stało i po zresetowaniu trybu psa, wszystko wróciło do normy.
Niepokój jednak pozostał i kiedy tylko opisał sprawę na Twitterze, zareagował na nią Musk, pisząc, że Tesla zajmuje się już stosowną poprawką. Ta jest już dostępna do pobrania i naprawia błąd, który sprawiał, że aktywacja trybu psa po zmianie parametrów nawiewu powodowała problem z systemem.
Czytaj też: Elektryczny motocykl Lark Streamliner wreszcie ruszył!
Źródło: Digital Trends