Scythe wypuściło właśnie wersję RGB znanego chłodzenia Mugen 5. Czy jest ona równie dobra jak oryginał?
Chłodzenie ma radiator oraz specyfikację identyczną z oryginałem. Odsyłam więc Was to testu pierwszej wersji, w której opisane są podstawowe parametry. W dalszej części skupię się na różnicach.
Podstawowa różnica to wygląd. Górny fin radiatora jest czarny a wentylator (model KF1225FD12R-P) ma podświetlenie RGB (nie mylcie z ARGB). Całość wygląda więc bardzo dobrze i świetnie będzie prezentowała się w obudowie z oknem. Podświetleniem można sterować za pomocą płyty głównej. Szkoda jednak, że w zestawie nie ma kontrolera RGB, który ułatwiłby życie osobom, które nie mają złącza RGB na płycie. To w zasadzie jedyna różnica, zgodnie ze specyfikacją, w stosunku do Mugena 5. Chłodzenie powinno być zatem równie ciche i wydajne jak oryginalna wersja.
Testy Scythe Mugen 5 Black RGB Edition
Wyniki są oczywiście świetne. Chłodzenie fenomenalnie radzi sobie nawet z mocno podkręconym procesorem. Nie macie co mieć obaw o to, że Scythe Mugen 5 Black RGB Edition nie da rady schłodzić Waszego procesora. Nawet przy 800 RPM chłodzenie bardzo dobrze radzi sobie z podkręconym procesorem. Cooler jest przy tym cichy także na maksymalnych obrotach, co jest również bardzo ważne.
Podsumowanie testu Scythe Mugen 5 Black RGB Edition
Scythe Mugen 5 Black RGB Edition powinien kosztować ok. 200 zł bez podatków, czyli w sklepach cena będzie pewnie bliżej 250 zł. Chłodzenie jest fenomenalne pod każdym względem. Oferuje świetną wydajność oraz cichą pracę nawet na maksymalnych obrotach. Dodatkowo wygląda świetnie, dzięki czarnemu ostatniemu finowi oraz podświetleniu wentylatora. Chłodzenie poradzi sobie nawet z podkręconymi procesorami, więc nie musicie się o to obawiać. Scythe Mugen 5 Black RGB Edition jest warty każdej złotówki i w takiej wersji będzie on nie tylko idealny do większości procesorów, ale także świetnie sprawdzi się w obudowach z oknem. Scythe tą konstrukcją tylko potwierdziło, że robi bardzo wydajne oraz ciche chłodzenia, które dodatkowo są świetnie wycenione, a teraz jeszcze znakomicie wyglądają.
Zdjęcia wykonałem za pomocą smartfona Oppo Reno 2.