Jeśli po zerknięciu na wygląd i specyfikację Huawei Nova 5T przyjdzie Wam do głowy myśl że „gdzieś to już widziałem” to… macie 100% racji. Jest to bowiem praktycznie kopia Honora 20, tyle, że z logo Huawei na obudowie.
A, że Honor 20 jest dostępny na polskim rynku i to w cenie zauważalnie niższej od bliźniaczego Huaweia, to zasadność wprowadzenia tego drugiego do naszego kraju jest co najmniej wątpliwa. Jak jednak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze… albo o problemy wynikające z sankcji nałożonych przez USA. Tak czy siak najwyższy czas sprawdzić, jak Huawei Nova 5T sprawdza się w praktyce i czy odróżnia go od Honora 20 coś więcej niż nowa, fioletowa wersja kolorystyczna. Zapraszam!
Specyfikacja Huawei Nova 5T:
- Wymiary i waga: 154,2 x 74 x 7,9 mm, 174 gram
- Procesor: HiSilicon Kirin 980 (2 x 2,6 GHz + 2 x 1,92 GHz + 4 x 1,8 GHz)
- Układ graficzny: ARM Mali-G76
- Pamięć RAM: 6 GB
- Pamięć wewnętrzna: 128 GB
- Ekran: 6,26 cala, IPS, 2340 x 1080 (19,5/9)
- System: Android 9 z Emui 9.1
- Łączność: Dual SIM, LTE, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, NFC, USB-C 2.0
- Nawigacja: GPS, A-GPS, GLONASS, Galileo
- Aparat główny: 48 Mpix (f/1.8) + 16 Mpix (f/2.2) + 2 Mpix (f/2.4) + 2 Mpix (f/2.4)
- Aparat przedni: 32 Mpix (f/2.0)
- Bateria: 3750 mAh, szybkie ładowanie
- Wersje kolorystyczne: fioletowy, czarny, niebieski
- Cechy szczególne: wcięcie na przednią kamerę w kształcie koła, podobieństwo do Honor 20
Zestaw sprzedażowy, cena i dostępność
Białe, kartonowe pudełko z telefonem skrywa w sobie dodatkowo kabelek USB C, szybką ładowarkę 22,5 W, przeźroczyste silikonowe etui, igłę, przejściówkę USB C – miniJack oraz całą dokumentację. Jest więc całkiem przyzwoicie (Honor 20 nie dodaje etui w zestawie).
Z dostępnością Huawei Nova 5T nie ma w naszym kraju najmniejszych problemów. Jest do kupienia m.in. w największych sieciach elektromarketów, w większości przypadków w cenie 1999 zł (stan na 30.11. 2019). Sęk w tym, że bliźniaczy Honor 20 kosztuje minimum 200 zł mniej, a w niektórych sklepach jest oferowany nawet poniżej 1500 zł…
Jeśli chodzi o dostępność u operatorów, to Huawei Nova 5T dostać możemy tylko w sieci Plus. Przynajmniej na chwilę obecną.
Płaski, stylowy, z okrągłym wcięciem… czyli design w Huawei Nova 5T
Smartfon został wykonany z dwóch tafli szkła hartowanego przedzielonych metalowym korpusem. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie – mamy wrażenie obcowania z produktem premium. Od frontu telefon wyróżnia okrągłe wcięcie na przedni aparat, natomiast z tyłu efektownie lśni warstwa kolorystyczna umieszczona pod szkłem.
Niestety, obiektywy aparatu głównego mocno wystają z bryły urządzenia. Czytnik linii papilarnych został umieszczony w przycisku on/off po prawej stronie ramki, pod przyciskami regulacji głośności. Port USB C i głośnik monofoniczny znajdziemy standardowo u dołu urządzenia, natomiast tackę na karty – po lewej stronie ramki.
Urządzenie prezentuje się stylowo, nowocześnie i efektownie, a dodatkowo pewnie leży w dłoni. Niestety, nie ma róży bez kolców – szklana obudowa łatwo zbiera odciski palców i nie jest wodoszczelna. Ponadto od Honora 20 odróżnia ją tylko dodatkowa, fioletowa wersja kolorystyczna. Przynajmniej na polskim rynku.
„Bezramkowiec” z dziurką, czyli wyświetlacz
Huawei wyposażyło telefon w 6,26 calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 2340 x 1080. Przekłada to się na zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 412 ppi. W ustawieniach regulować możemy temperaturę i nasycenie barw oraz włączyć filtr światła niebieskiego. Jest również możliwość zamaskowania wcięcia w ekranie czarnym paskiem, ale nie wygląda to najlepiej.
Jakość wyświetlanego obrazu jest więcej niż dobra. Barwy są żywe i nasycone, kąty widzenia przyzwoite, a zarówno najniższa, jak i najwyższa dostępna jasność – satysfakcjonujące. Oczywiście nie jest to poziom znany z ekranów AMOLED, ale i tak jest naprawdę dobrze.
Podzespoły i wydajność Huawei Nova 5T
Smartfon pracuje pod kontrolą procesora Kirin 980 (2 x 2,6 GHz + 2 x 1,92 GHz + 4 x 1,8 GHz) wspartego grafiką Mali-G76 oraz dwurdzeniowym układem NPU (sztuczna inteligencja). Wspiera go 6 GB pamięci RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej (realnie 110 GB bez możliwości rozszerzenia). Dostajemy więc zestaw znany z zeszłorocznych flagowców Huawei oraz oczywiście z Honora 20… Podobieństwo do niego jest na tyle duże, że o ile Antutu poprawnie rozpoznaje smartfon jako Huawei Nova 5T, to 3D Mark twierdzi, że mamy w ręku Honora 20…
A skoro o benchmarkach mowa, to zestaw ten nadal spisuje się w nich nad wyraz dobrze:
- Antutu Benchmark 8.0.4 – 366 463 pkt
- 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 4149 pkt (OpenGL ES 3.1) oraz 4226 pkt (API Vulkan)
- 3D Mark (test Sling Shot) – 3636 pkt
Smatfon radzi sobie bez problemu nawet z najbardziej wymagającymi grami ze sklepu Google Play (np. z Asphalt 9) i nie powinno to ulec zmianie jeszcze przez długie miesiące. Na wydajność urządzenia w czasie codziennej pracy również nie powinniśmy narzekać. I to nawet przez chwilę!
Android 9 z Emui 9.1? Nadal?
Smartfon działa pod kontrolą Androida 9.0 z nakładką Emui 9.1. Aktualizacja do Androida 10 została już zapowiedziana i będzie sukcesywnie udostępniana w poszczególnych krajach (podobnie sprawa wygląda w przypadku Honora 20). W moim egzemplarzu nie była jeszcze dostępna, ale w dystrybucji OTA ma ważyć ok. 4.8 GB. Całkiem sporo. Póki co, system działa płynnie i nienagannie. Nie zauważyłem żadnych opóźnień, nawet po uruchomieniu wielu aplikacji w tle, co zapewne jest zasługą nie tylko dobrej optymalizacji, ale też 6 GB pamięci RAM.
Funkcjonalność i wygląd systemu są bardzo zbliżone do tego, co dostajemy od tego producenta od dłuższego czasu. Dlatego każdy, kto w ostatnich latach miał styczność ze smartfonami Huawei, poczuje się tu jak w domu. Dokładnie tą samą wersję systemu, opisywałem już przy okazji testu Honora 9X – polecam zerknąć w wolnej chwili.
Moduły komunikacyjne w Huawei Nova 5T
Smartfon jest Dual-SIMem, ale o obsłudze kart microSD niestety możemy zapomnieć. Na pocieszenie, dostajemy port podczerwieni, przydatny kiedy chcemy zamienić smartfon w pilot do telewizora. Jest również maleńka dioda powiadomień. Wi-Fi realizowane jest w oczywiście paśmie zarówno 2,4 GHz, jak i 5 GHz, natomiast prędkość internetu na module LTE wygląda następująco:
66,6 Mb/s (pobieranie) / 14 Mb/s (wysyłanie) – wyniki z programu Speedtest, uzyskane w Warszawie, w sieci Orange
Z modułów komunikacyjnych należy wymienić Bluetooth 5.0, NFC, port USB-C, radio FM oraz oczywiście te służące do nawigacji w postaci GPS, A-GPS, GLONASS, Galileo. Podczas trwania testów wszystkie działały bez zarzutu, ale w razie awarii mamy też wbudowany kompas.
Czytnik linii papilarnych i inne zabezpieczenia
Czytnik linii papilarnych znajdziemy nie pod ekranem a w przycisku on/off po prawej stronie. Jego skuteczność i szybkość działania jest wyśmienita – 10/10. Niewiele gorzej wypada odblokowanie za pomocą skanu twarzy. Około 9 na 10 prób kończy się powodzeniem, a czas potrzebny na odblokowanie jest jak najbardziej akceptowalny. Obydwa zabezpieczenia mogą oczywiście być włączone jednocześnie i się uzupełniać. Dobra robota!
Jakość dźwięku w Huawei Nova 5T
Głośnik monofoniczny gra przyzwoicie, ale barwa dźwięku nie powala. Ot, standardowy głośnik monofoniczny. Smartfon nie posiada portu miniJack, ale stosowną przejściówkę z USB C znajdziemy w zestawie (niestety, słuchawek już nie). Jakość dźwięku na złączu jest przyzwoita, ale trochę brakuje tu muzykalności. Ewidentnie postawiono w tym przypadku na neutralność barwy dźwięku. W ustawieniach Huawei Histen możemy jednak spróbować dopasować barwę do naszych upodobać. Do dyspozycji mamy również klasyczny korektor dźwięku.
P.S. Wbudowany odtwarzacz muzyki od Huawei ma teraz 7 skórek do wyboru, a ponadto umożliwia przycięcie utworu i ustawienie fragmentu jako alarm lub dzwonek. Mała rzecz, a cieszy.
Moc 4 obiektywów, czyli aparat
Moduł aparatu głównego składa się z czterech obiektywów. Podstawowy posiada matrycę o rozdzielczości 48 Mpix i jasność optyki na poziomie f/1.8. Partneruje mu obiektyw szerokokątny z przysłoną f/2.2 i matrycą 16 Mpix oraz obiektyw do Bokeh – 2 Mpix i f/2.4 i do makro (również 2 Mpix i f/2.4). Pod aparatami umieszczono pojedynczą, ale skuteczną diodę doświetlającą. Zabrakło jedynie optycznej stabilizacji obrazu. Wygląda jak zestaw z Honora 20? No właśnie…
Jakość zdjęć w słoneczny dzień jest wręcz wyśmienita. Kolory są żywe i nasycone, szczegółów jest dużo, a szum praktycznie niedostrzegalny. Rozpiętość tonalna również stoi wtedy na wysokim poziomie. Po zmierzchu, jeśli światła nadal jest sporo (oświetlone miasto, iluminacje) to zdjęcia wychodzą bardzo ładnie i naprawdę mogą cieszyć oko. Problem zaczyna się gdy fotografujemy ciemniejsze miejsca. Wtedy ilość szczegółów spada, a na zdjęciach widać agresywne odszumianie. Wtedy właśnie przydaje się tryb nocny, świetnie znany z poprzednich smartfonów tej marki.
W trybie portretowym efektownie i celnie zostaje rozmyte tło, z kolei w trybie profesjonalnym możemy ustawić czas naświetlania do aż 30 sekund. Dobra robota!
Filmy możemy kręcić maksymalnie w 4K przy 30 kl/s, ale jest również możliwość uzyskania nagrań w 1080p przy 60 kl/s oraz efektu slow-motion w 720p przy 960 kl/s. Jakość nagrań zazwyczaj jest bardzo dobra, a cyfrowa stabilizacja naprawdę daje radę!
Przednia kamera została wyposażona w matrycę o rozdzielczości aż 32 Mpix i optykę o jasności f/2.0. Jakość zdjęć jest po prostu dobra. Nic dodać, nic ująć. Do zastosowań „internetowych” w zupełności wystarczy, zwłaszcza, że nie ma tendencji do „wypalania” tła za fotografowaną osobą.
Bateria
Akumulator o pojemności 3750 mAh wytrzymuje bez problemu cały dzień intensywnej pracy. W cyklu mieszanym, gdy nie katujemy go przesadnie powinien zasilić smatrfon z łatwością na 1,5 dnia. Smartfon nie pozwala na ładowanie indukcyjne, ale możemy skorzystać z szybkiego ładowania SuperCharge. Przy użyciu dołączonej do zestawu ładowarki 22,5 W czas ładowania prezentuje się następująco:
- w 20 min – 39%
- w 70 min – 92%
- w 86 min – 100%
Podsumowanie – czy warto kupić Huawei Nova 5T?
No cóż… gdyby na rynku nie było tańszego Honora 20, to nowy smartfon Huawei byłby propozycją jak najbardziej godną rozważenia. A w obecnej sytuacji przychodzi mi do głowy jedynie powiedzenie: „Jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?”.
Oba smartfony różni jedynie jedna wersja kolorystyczna więcej i etui w zestawie na korzyść bohatera dzisiejszej recenzji. Jeżeli cena Huawei Nova 5T wyraźnie spadnie, to można go uwzględnić w planach zakupowych, a póki co… lepiej rozejrzeć się za Honorem 20. Pieniądze ze sprzedaży koniec końców i tak trafią do tego samego producenta ;)