Wideorejestratory nadal wiodą prym pośród samochodowych gadżetów. Producenci prześcigają się w kolejnych propozycjach, by zdominować rynek. Navitel DVR R600 to strzał w wyższy segment niż popularne niskobudżetowe modele. Sprawdzamy, czy warto się nim zainteresować.
Wygląd
Na początek opakowanie, w którym dostarczany do klientów jest NAVITEL R600 Quad HD. Wideorejestrator zapakowany został w estetyczne dwuczęściowe pudełko. Jakość jego wykonania stoi na bardzo dobrym poziomie i w odróżnieniu od tańszych propozycji producenta sprawia wrażenie obcowania z produktem wyższej klasy. Jak zwykle, na kartoniku umieszczono poglądowe rendery i najważniejsze cechy urządzenia. Oczywiście nie zabrakło również listy elementów zestawu.
Opakowanie jest sporych rozmiarów jak na wielkość samego urządzenia. Luźne przestrzenie zagospodarowano zabezpieczającymi piankami i kartonowymi przekładkami, tak, by żaden z elementów urządzenia nie uległ uszkodzeniu. W środku znajdziemy oczywiście rejestrator DVR, zasilacz miniUSB zakończony wtyczką do zapalniczki samochodowej, uchwyt do mocowania na szybie, kabel miniUSB, komplet instrukcji oraz dodatkowe przylepce do uchwytu. Dodatkowo jak w przypadku każdego urządzenia marki Navitel w zestawie znajduje się klucz na roczną licencję smartfonowej nawigacji.
R600 to połączenie minimalizmu, z klasycznym wyglądem kamerek samochodowych. Na przednim panelu nie znajdziemy nic oprócz wyświetlacza i diody informującej o nagrywaniu. Z lewej strony umiejscowione zostały cztery przyciski odpowiedzialne za obsługę urządzenia. Od spodu znajdziemy włącznik oraz slot na kartę pamięci microSD, która jest wymagana do pracy urządzenia. Jak zwykle musimy dokupić ją osobno. Z prawej strony umieszczono port zasilania oraz przycisk reset. U góry natomiast znajdziemy port do wpinania uchwytu.
NAVITEL R600 Quad HD od razu przywodzi na myśl urządzenia wyższej klasy. Plastik, z którego wykonano obudowę, jest znacznie lepszej jakości niż tańsze propozycje producenta. Spasowanie elementów jest również bardzo dobre. Ogółem ten DVR sprawia wrażenie solidnego sprzętu. Kabel zasilający jest optymalnej długości zarówno dla mniejszych i większych aut segmentu kompaktowego.
Z rozprowadzeniem go nie powinniśmy mieć większych trudności. Urządzenie posiada dwucalowy wyświetlacz. Jak wcześniej wspomniałem, do pracy potrzebna będzie karta microSD. Producent zadbał o wdrożenie nowszych systemów, dzięki czemu kamerka rozpoznaje karty o pojemności nawet 256GB. Na koniec konkrety, czyli jakość nagrania. Urządzenie potrafi nagrywać obraz w jakości Quad HD 1440P, czyli 2560 × 1440 pikseli. Inną istotną cechą jest kąt widzenia. W przypadku R600 jest naprawdę dobrze – 170 stopni.
Dość ciekawym i mniej typowym rozwiązaniem jest uchwyt mocujący wideorejestrator do szyby. Zamiast standardowej i powszechnie używanej przyssawki zastosowano dwustronną taśmę 3M. W komplecie znajdziemy dodatkową płytkę z przylepcem (gdybyśmy chcieli użyć urządzenia w innym pojeździe). Rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Do tych pierwszych z pewnością należy łatwość instalacji i gwarancja, że nie kamerka nie odpadnie od szyby w trakcie jazdy. Na problemy natrafimy, gdy zdecydujemy usunąć urządzenie z szyby. Taśma trzyma wyjątkowo mocno, a jej zerwanie wymaga użycia siły.
Jakość nagrania zobaczyć możecie na poniższym filmiku, nagrywanym w ciągu dnia i po zmroku.
NAVITEL R600 Quad HD potrafi trochę więcej.
Wideorejestrator posiada też większość standardowych funkcji. Oprócz nagrywania trasy możemy robić zdjęcia w jakości 12MP. Jest też G-sensor, znany jako czujnik przeciążeń, którego zadaniem jest programowa ochrona danych w wypadku stłuczki.
NAVITEL R600 Quad HD to wyjątkowo udane urządzenie zarówno dla niedzielnych kierowców, jak i poruszających się samochodem na co dzień. Największymi zaletami są przede wszystkim wysoka rozdzielczość nagrywanego obrazu, jak i kąt widzenia obiektywu. Wraz z jakością rośnie niestety cena. Za testowany model przyjdzie na zapłacić około 300zł.
Czytaj też: Test wideorejestratora samochodowego Navitel R200