Samsung zdobył w Polsce swoją popularność w bardzo zasłużony sposób, szczególnie w segmencie średniej półki cenowej, ale ciągle czuje na plecach oddech chińskiej konkurencji. Czy Samsung Galaxy A7 (2018) to wciąż telefon godny polecenia?
Z czym do ludu?
Czym kusi nas A7 2018? Przede wszystkim potrójnym aparatem, wydajną baterią i sprawdzonym już ekranem Super AMOLED, tym razem w wariancie 6.0” (1080×2200). Trzeba przyznać, że telefon wygląda bardzo elegancko i pozbawiony został wszechobecnego u konkurencji notcha. Szklany tył to ładny wygląd klas premium, ale też magnes na wszelkiego rodzaju zabrudzenia. Odciski palców i ryski to norma i jeśli tego typu niedogodności mocno nam przeszkadzają, radzę sięgnąć od razu po etui.
Potrójne obiektywy z tyłu ustawione są pionowo z prawej strony szklanej tafli. Co ciekawe, pomimo upadku na panele i kafelki, nie dołożyłem do testowego sampla ani jednej nowej ryski. Kolejną ciekawostką jest ukrycie skanera linii papilarnych w przycisku zasilania, dzięki czemu odblokowując telefon kciukiem, nie trzeba wpisywać PIN-u lub zakreślać wzoru. Telefon wyposażono również w port jack 3.5mm oraz micro-USB.
Ekran i bebechy
Super AMOLED powinien tłumaczyć wszystko – głęboka czerń, żywe kolory, nawet czasami za żywe, jednak nie czuć tutaj formy mocnego przesycenia. Świetne do oglądania filmów, przeglądania zdjęć i grania, jak również codziennego użytkowania. Kontrast i jasność niespotykana w matrycach IPS – od lat wzór do naśladowania.
W środku czeka na nas Exynos 7885 (2×2.2GHz Cortex-A73 + 6×1.6GHz Cortex-A53), układ graficzny Mali G71 MP2, 4 GB pamięci RAM oraz 64 GB miejsca na dane (można rozszerzyć np. kartą microSD 512 GB). O ile sam procesor i pamięć RAM wystarcza do codziennych zadań, tak układ graficzny sprawia nieco problemów w bardziej wymagających grach – wymagane było dostosowywanie ustawień graficznych (jeśli się dało), by utrzymać płynność. Telefon testowano na m.in. PUBG, Asphalt 9, Real Racing 3.
W kwestii dźwięku, Samsung dorzucił do A7 2018 Dolby Atmos, ale wyłącznie w przypadku korzystania ze słuchawek. Jest to jednak wyłącznie ciekawostka – w materiałach wideo, nawet jeśli był to zwiastun z obsługą Dolby Atmos, więcej można było usłyszeć w trybie stereo.
Soft
Telefon działa w oparciu o system Android 9.0 i pomimo nakładki Samsung Experience UI, działał bardzo płynnie. Nie zauważyłem przycięć podczas korzystania z systemu, przeglądania i robienia zdjęć lub innych codziennych czynności. Z telefonu korzystałem trzy tygodnie i pomimo braku resetów, nie odczuwałem żadnych spowolnień, nawet jeśli w tle działało sporo aplikacji, a sam telefon był połączony przez bluetooth z np. głośnikiem lub samochodem.
Czytaj też: Test Huawei P30 Pro – Mistrz fotografii nadchodzi
Trzy aparaty z tyłu – przesada czy mus?
Samsung Galaxy A7 2018 wyposażono w trzy aparaty z tyłu: 24-megapikselowy obiektyw z przysłoną f/1.7, 5-megapikselowy obiektyw z przysłoną f/2.2 oraz 8-megapikselowy czujnik z szerokokątnym obiektywem i przysłoną f/2.4. Ten ostatni z miejsca zaskarbił sobie moje serce – ilość szczegółów, 120-stopniowy kąt oraz dokładność odwzorowania architektury lub widoków jest onieśmielająca.
Niektóre obiekty [szczególnie te blisko obiektywu], mogą wydawać się nieco zaburzone jeśli chodzi o perspektywę i geometrię, jednak wtedy zalecam korzystanie z innych trybów. Muszę też przestrzec przed korzystaniem z szerokokątnego obiektywy w słabo doświetlonych miejscach, przy tej przesłonie, trzeba uważać na ruch przy niskim ISO i ziarno przy wysokim.
Zdjęcia w niezbyt jasnych warunkach są zadowalające, ale pełnię możliwości, aparat pokazuje w dobrze oświetlonych warunkach. Byłem pełen podziwu dla szczegółowości zdjęć i tego, jak szybko aparat łapał focus i redukował drgania. Dla fanów bokeh, mamy też tryb live focus, który rozmazuje tło za głównym obiektem.
Dodatkowym atutem jest tryb optymalizacji scen, czyli swoiste AI. Po skierowaniu obiektywu na przedmiot, potrawę, zwierzę lub twarz, A7 automatycznie dobiera najlepsze ustawienia kolorów, balansu bieli, jasności i kontrastu, by zdjęcia wyglądały jak najlepiej.
Jak z baterią w Galaxy A7 2018?
Bateria 3300 mAh pozwala na cały dzień normalnego użytkowania. Bardziej wymagający, będą musieli posiłkować się powerbankiem lub ładowarką już po 4-5h działania ekranu. Dużym zdziwieniem był brak Fast Charge – telefon od 0 do 100% ładował się około dwóch godzin.
Bardzo wygodnym rozwiązaniem było dorzucenie Always on Display, dzięki czemu telefon pozostawiony ekranem do góry, na bieżąco wyświetla godzinę i najważniejsze powiadomienia.
Benchmarki
Zgodnie z przewidywaniami, A7 2018 klasuje się w średniej półce urządzeń za około 1000 zł. Nie ma zaskoczeń – Geekbench to 1515 w teście single-core i 4409 w teście multi-core. Jeśli chodzi o Antutu, tutaj musimy zadowolić się wynikiem 122682.
Dla kogo A7 2018?
Samsung Galaxy A7 2018 to dobry wybór jeśli Twoim głównym zajęciem jest wykonywanie fotografii i normalne użytkowanie [dzwonienie/SMS-y/Internet], a na telefon nie chcesz wydawać więcej niż 1100 zł. Niestety nie jest to telefon dla najbardziej wymagających, a zwłaszcza dla zapalonych graczy. Nowa seria A30/A50/A70 kontynuuje spuściznę modeli A3/A5/A7, jednak nie oznacza to, że A7 2018, szczególnie po ostatnich obniżkach cen, jest modelem który powinien zostać zapomniany.
Nie da się ukryć, że dziś, kiedy na rynku jest nieco droższy model A50, A7 2018 może mieć ciężko przekonać do siebie nowych użytkowników. Samsung ma ciężki orzech do zgryzienia, ale nie ukrywajmy – koreański producent ucieszy się ze sprzedaży obu urządzeń.
Czytaj też: Test Huawei P30 lite – Mistrz fotografii w wersji lite