Ambient Sound, Hear Through i genialna redukcja hałasu
Różnica pomiędzy Ambient Sound i Hear Through polega na tym, co konkretnie chcemy słyszeć w słuchawkach. W pierwszym przypadku słuchawki dopuszczą do nas tylko dźwięki ostrzegawcze. Np. nadjeżdżającego, czy trąbiącego samochodu, całkowicie wyciszając otoczenie. Działa to naprawdę dobrze i np. przechodząc przez ulicę słyszałem tylko piszczenie sygnalizacji świetlnej. Poza tym wyciszenie jest perfekcyjne. Oczywiście nie ma lepszego testu niż lot samolotem. Słuchawki niemal całkowicie niwelują szum silników i znacznie ograniczają efekt nieprzyjemnego przytykania się uszu. W pociągu jesteśmy praktycznie całkowicie odcięci od otoczenia.
Efekt usłyszymy, a wręcz poczujemy, nawet jeśli w słuchawkach nie ma żadnego dźwięku. Wystarczy przyłożyć tylko jedną słuchawkę, a poczujemy się jakby nasze ucho zostało dosłownie zassane przez idealnie cichą próżnię. Jeśli chcemy posiedzieć w idealnej ciszy, to jest to bardzo dobry sposób. Nie mamy przy tym wrażenia, że nasza głowa została oderwana od reszty ciała i wyniesiona w kosmos. Jest to naprawdę przyjemna i komfortowa cisza.
W przypadku Ambiend Sound docierają do nas wszystkie dźwięki otoczenia. W praktyce wygląda to tak, że gdzieś tam delikatnie brzęczą sobie w tle, ale jeśli zatrzymamy odtwarzanie muzyki, wyraźnie usłyszymy praktycznie wszystkie dźwięki otoczenia.
Co najważniejsze, w przypadku obu trybów dźwięk dochodzi do nas kierunkowo. W niektórych słuchawkach wygląda to tak, że mikrofony zbierają dźwięk otoczenia i przekazują go do nas, ale słyszymy go centralnie. W przypadku AKG N700 słyszymy wszystkie dźwięki w taki sam sposób, jak bez słuchawek. Jeśli mówi do nas osoba stojąca po naszej prawie stronie, usłyszymy ją dokładnie z tego kierunku.
Krystaliczna jakość dźwięku
Już na starcie korzystania z AKG N700 NC niepokój może wzbudzać obsługa tylko Bluetooth 4.1. Przez co nie mamy dostępu do kodeków aptX, również w wersji HD.
Przyznam szczerze, że N700 to pierwsze słuchawki AKG jakich miałem okazję używać. Dzięki temu nie miałem żadnych oczekiwań co do specyfiki brzmienia. Mimo wszystko nieco zdziwiłem się dosyć zimną charakterystyką dźwięku.
Oczywiście nie jest to brzmienie wyłącznie samych sopranów, wypranych z basu. Nie mniej jednak nie poczujemy się jak słuchając muzyki na dużych głośnikach wieży Hi-Fi, jak np. w Sennheiserach Momentum Wireless. Zamiast mruczącego basu usłyszymy bardzo wyraźne, nie zlewające się ze sobą uderzenia. Dynamika dźwięku to duża zaleta słuchawek.
Dodatkowo dźwięk jest przy tym wręcz krystalicznie czysty. Momentami wręcz sterylny. Przez to są idealne do muzyki bogatej w małe dźwięki, które często mogą być ledwo słyszalne na innym sprzęcie. Miłośnicy muzyki instrumentalnej będą zachwyceni. Nieco gorzej będzie ze słuchaczami bogatego w dudniące basy hip-hopu i R&B.
Jeśli komuś zabraknie tonów niskich, to bas da się całkiem przyjemnie podkręcić za pomocą equalizera wbudowanej w aplikację mobilną. To nie będzie mruczenie subwoofera z bagażnika starego Lanosa, ale w ten sposób można wyraźnie podbić niskie tony.
Żadnych zastrzeżeń nie można mieć też do głośności. Rzadko mi się to zdarza, ale w komunikacji miejskiej nie zawsze musiałem korzystać z maksymalnej skali.
