Reklama
aplikuj.pl

Test Vivo Y70 . Nowy gracz na polskim rynku to nowa jakość?

Vivo? A co to jest to Vivo? Takie pytanie może paść z ust wielu konsumentów w naszym kraju. Nic dziwnego – podczas gdy ta założona w 2011 roku firma jest już potentatem na rynkach azjatyckich, na polskim rynku zadebiutowała dopiero na jesieni tego roku. Jednym z pierwszych smartfonów dostępnych w kraju nad Wisłą jest testowany dziś Vivo Y70. Czy nowa marka przyniesie ze sobą nową jakość? Sprawdźmy to!

Zestaw sprzedażowy Vivo Y70 – całkiem bogaty:

  • Smartfon Vivo Y70
  • Ładowarka 33 W
  • Kabelek USB C
  • Igła do tacki SIM
  • Przeźroczyste etui na tył urządzenia
  • Słuchawki douszne
  • Folia ochronna (nałożona na ekran)
  • Dokumentacja

Specyfikacja Vivo Y70:

  • Wymiary i waga: 161 x 74.08 x 7.83 mm, 171 gram
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 665
  • Układ graficzny: Adreno 610
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 128 GB + obsługa kart microSD
  • Ekran: 6,44 cala, Amoled 60 Hz, 2400×1080 (20/9)
  • System: Android 10 z Funtouch OS 11 Global
  • Łączność: Dual SIM, LTE, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, USB C, NFC
  • Nawigacja: GPS, Beidou, GLONASS, Galileo
  • Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych pod ekranem, złącze miniJack
  • Aparat główny: 48 Mpix (f/1.8) + 2 Mpix (f/2.4) + 2 Mpix (f/2.4)
  • Aparat przedni: 16 Mpix (f/2.0)
  • Bateria: 4100 mAh
  • Ładowanie: FlashCharge 2.0 – 33 W
  • Wersje kolorystyczne: Gravity Black, Oxygen Blue
  • Cena w dniu premiery: 1099 zł

Cena i dostępność – w sklepach i operatorów

Test Vivo Y70
Vivo Y70

Smartfon dostępny jest w wielu sklepach internetowych i w elektro-marketach. Cena? Wszędzie 1099 zł. Na Allegro również, bowiem widziałem tam tylko oferty wstawiane przez elektro-markety. Ofert sprzedaży od osób prywatnych nie ma, podobnie zresztą jak i na OLX.pl.

Sytuacja może wkrótce ulec zmianie, bowiem smartfon dostępny jest również w sieci Play. Niestety (lub stety) – jeśli chodzi o operatorów komórkowych – tylko w Play.

Design Vivo Y70 – elegancki, ale rewolucji tu nie ma

Test Vivo Y70

Z przodu mamy do czynienia z klasycznym, „bezramkowym” ekranem z łezką na przedni aparat pośrodku górnej krawędzi. A że w tym „bezramkowcu” ramki są widoczne, to front wygląda jak z klasycznego smartfona ze średniej półki, ale… A.D 2019. Producent szkła hartowanego położonego na froncie, niestety jest nieznany.

Reszta obudowy została wykonana z błyszczącego plastiku, który łatwo zbiera odciski palców. Na szczęście jakość spasowania stoi na wysokim poziomie, a ułożenie aparatu i szlify na jego krawędziach sprawiają, że smarfon wygląda elegancko i całościowo może się podobać.

Oczywiście, o wodoszczelności nie może tu być mowy.

W kwestii rozmieszczenia złącz / przycisków: w dolnej części znajdziemy głośnik monofoniczny, porty USB C i miniJack, u góry natomiast – slot na karty nanoSIM oraz microSD. Przyciski on/off oraz regulacji głośności umieszczono na lewej krawędzi.

Jaki ekran w Vivo Y70? Amoled!

Test Vivo Y70

Wyświetlacz to 6,44 calowa matryca Amoled o rozdzielczości 2400 x 1080 i proporcjach 20/9. Mamy tu do czynienia co prawda ze standardowym, 60 Hz odświeżaniem ekranu, ale dzięki zastosowaniu panelu Amoled jakość wyświetlanego obrazu i jak jest naprawdę bardzo dobra. Kolory są żywe i nasycone, czerń – smoliście czarna, a kąty widzenia – wręcz idealne.

W ustawieniach znajdziemy oczywiście filtr światła niebieskiego, możliwość regulacji temperatury barwowej oraz tryb ciemny dla menu.

Snapdragon 665 i spółka, czyli wydajność

Smartfon został wyposażony w nie najnowszy już procesor firmy Qualcomm – Snapdragon 665. Razem z nim umieszczono układ graficzny Adreno 610 i 8 GB pamięci RAM. W benchmarkach ten zestaw oczywiście błyszczeć nie może i osiąga wyniki niejednokrotnie gorsze nawet od tańszych smartfonów, jak np. Realme 7 (recenzja TUTAJ).

  • Antutu Benchmark 8.4.3 – 184 169 pkt
  • 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 1130 pkt (OpenGL ES 3.1)
  • 3D Mark (test Sling Shot) – 1755 pkt
  • 3D Mark Wild Life – 0 pkt (telefon nie spełniał wymogów testu)

W codziennym użytkowaniu smartfon działa jednak płynnie, choć oczywiście nie jest to mistrzostwo świata. Wrażenie z pewnością byłoby lepsze, gdyby ekran obsługiwał chociaż 90 Hz odświeżanie.

Ze 128 GB pamięci wewnętrznej do naszej dyspozycji pozostaje ok 104 GB. Możemy ją rozbudować przy pomocy kart microSD.

Zabezpieczenia w Vivo Y70

Czytnik linii papilarnych jest wbudowanym w ekran czytnikiem ultradźwiękowym. Jest on cały czas aktywny, celny, ale oczywiście nie aż tak szybki jak w topowych konstrukcjach. Niemniej jego użytkowanie na co dzień nie nastręcza problemów. Podobnie sprawa wygląda z odblokowywaniem ekranu za pomocą skanu twarzy, choć tu jest mała ciekawostka. Ekran odblokujemy również w maseczce, a także jeśli w kadrze znajduje się inna osoba. Niby spoko, bo usprawnia działanie na co dzień, ale… budzi jednak obawy o bezpieczeństwo.

Oczywiście w dalszym ciągu dostępne jest zabezpieczenie zwykłym hasłem lub symbolem.

Jakość dźwięku Vivo Y70

Wbudowany głośnik monofoniczny gra co prawda donośnie, ale bardzo, bardzo płasko. I to nie tylko na najwyższych poziomach głośności. Niskich tonów tu po prostu nie uświadczymy.

Po podłączeniu słuchawek pod gniazdo miniJack sytuacja się poprawia, ale do ideału daleko. Dźwięk jest co prawda zrównoważony tonalnie, ale mało przestrzenny. W ustawieniach nie znajdziemy klasycznego equalizera, ale możemy dopasować profile dźwiękowe do naszego ucha w zależności od wieku. Sprowadza się to głównie do manipulacji niższymi tonami.

Wyposażenie, czyli NFC na pokładzie

Test Vivo Y70

Smartfon jest pełnym Dual-SIMem, tak więc możemy korzystać z dwóch kart nanoSIM, bez konieczności wyjmowania karty microSD.

Jeśli chodzi o internet, to LTE działa tu bezproblemowo (obsługa sieci 5G naturalnie nie jest dostępna). W przypadku korzystania z Wi-Fi połączenie było stabilne przez cały okres trwania testów, zarówno w paśmie 2,4 GHz, jak i 5 GHz.

Na pokładzie na szczęście znalazło się miejsce dla NFC, które co prawda staje się standardem również wśród tanich smartfonów, ale nadal zdarzają się odstępstwa od tego standardu. Poza tym znajdziemy to Bluetooth 5.0, portu USB C oraz moduły nawigacyjne GPS, Galileo, GLONASS oraz Beidou. Podczas trwania testów wszystkie wymienione funkcjonalności działały bez zarzutu.

Z braków należy wymienić nieobecność diody powiadomień i radia FM. Nie są to jednak znaczące uniedogodnienia.

Funtouch OS 11 w Vivo Y70, czyli porozmawiajmy o oprogramowaniu

Telefon działa w oparciu o Android 10 wraz z nakładką Funtouch OS 11 Global od Vivo. Wizualnie nakładka nie wyróżnia się jakoś specjalnie na tle innych producentów, niemniej jest przejrzysta, miła dla oka i funkcjonalna.

Należy tu wymienić m.in. rozmaite animacje np. podczas ładowania telefonu lub przykładania palca do czytnika. Dostajemy równie obsługę motywów, gestów i Always on Display, nazwany tu trochę nietypowo – Zawsze wyświetlane. Nie licząc tego typu niuansów, nakładka jest dobrze przetłumaczona na język polski.

W ustawieniach znajdziemy tryb dedykowany graczom, zawierający m.in. opcję obrazu w obrazie, Asystenta Gry oraz opcję dla e-sportowców.

Niestety, nie ma tu autorskich aplikacji do obsługi multimediów, jest za to „zaśmiecanie” systemu aplikacjami firm zewnętrznych, takimi jak TikTok czy Instagram.

Wszechstronna fotografia? Z Vivo Y70 za 1099 zł? Sprawdzamy!

Test Vivo Y70

Aparat główny składa się z trzech modułów:

  • Główny – 48 Mpix (f/1.8)
  • Makro – 2 Mpix (f/2.4)
  • ToF – 2 Mpix (f/2.4)

Wspiera je podwójna dioda LED. I tylko ona. Tutaj mamy pierwszy zgrzyt apropo deklarowanej na stronie producenta „wszechstronnej fotografii” – nie ma tu obiektywu szerokokątnego. Wszechstronna fotografia w 2020 roku bez obiektywu szerokokątnego? Ale… ekhm… to nie koniec – nie ma też teleobiektywu ani optycznej stabilizacji obrazu. Ja wiem, że to smartfon za 1099 zł, ale przecież producent deklaruje wszechstronną fotografię…

Jakość zdjęć za dnia jest dobra, ale w powiększeniu widać, że na zdjęciach jest mało detali. Oczywiście w codziennym użytku brakuje obiektywu szerokokątnego. Natomiast obiektyw do zdjęć makro to nieporozumienie, bowiem często wychodzą rozmazane, a ujęcia wykonane aparatem głównym wyglądają po prostu lepiej. Przykładowe zdjęcia poniżej:

Po zmroku jakość zdjęć ulega wyraźnemu pogorszeniu – pojawia się duży szum, a i o rozmazane ujęcie dość łatwo. Niewiele pomaga tu tryb nocny – zdjęcia i tak są zaszumione, tyle że trochę jaśniejsze. W skrócie – jest słabo.

Przedni aparat to 16 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.0. Selfie wychodzą z niego naprawdę ładne, pod warunkiem, że kadr jest dobrze oświetlony. Inaczej oczywiście pojawiają się szumy…

Filmy możemy kręcić maksymalnie w 4K przy 30 kl/s. Jakość filmów prezentuje podobny poziom, co zdjęć – czyli w dzień nieźle, po zmroku – bardzo słabo.

Bateria Vivo Y70 i szybkie ładowanie FlashCharge 2.0

Ogniwo w smartfonie ma pojemność 4100 mAh. W praktyce energii wystarczy na około 2 dni pracy w cyklu mieszany lub 1,5 dnia przy intensywnym użytkowaniu.

Jeśli chodzi o ładowanie, to telefon nie obsługuje ani ładowania bezprzewodowego, ani zwrotnego, co oczywiście nie jest zaskoczeniem. Dostajemy za to szybkie, 33 W ładowanie po kablu. Odpowiednią ładowarkę znajdziemy w zestawie, a czasy ładowania wyglądają następująco:

  • w 15 min – 31 %
  • w 35 min – 71 %
  • w 59 min – 100 %

Podsumowanie – Czy Vivo modelem Y70 wprowadza nowa jakość na polskim rynku?

Test Vivo Y70

Nową jakość? – NIE. Ciekawy smartfon w niewygórowanej cenie? – jak najbardziej. Nie jest to jednak przełomowa konstrukcja, bowiem nowocześniejsze rozwiązania i wyższą wydajność możemy znaleźć również w tańszych smartfonach pokroju Realme 7 czy Poco X3 NFC (recenzja TUTAJ). Jeśli jednak szukamy stylowego smartfonu z ekranem Amoled i szybkim ładowaniem w niskiej cenie, to zakup Vivo Y70 mogę polecić. Pod warunkiem, że nie przeszkadzają Wam mocno przeciętne możliwości fotograficzne.