Wyciskarka nie musi być droga. Udowadnia to Teesa TSA3220, którą właśnie otrzymałem do testów. Jest to stosunkowo tani produkt, ale przy tym zapewnia znakomite soki z różnych owoców.
Wyciskarkę otrzymałem w charakterystycznym dla producenta opakowaniu. Wraz z nią w środku znajduje się instrukcja, dwa pojemniki, szczotka, popychadło czy narzędzie do obierania owoców. Instrukcja jest po polsku i dobrze tłumaczy użytkowanie. Gwarancja wynosi 24 miesiące.
Wykonanie i parametry Teesa TSA3220
Wyciskarka ma wymiary ok. 400 x 190 x 130 mm. Waży ona ok. 4 kg. Jest to dosyć spora konstrukcja, jednakże nie odstaje ona wymiarami od innych tego typu urządzeń. Jakość wykonania jest bardzo dobra. Obudowa jest ze stali nierdzewnej a całość sprawia wrażenie dobrze wykonanej.
Teesa TSA3220 składa się z 6 części: pokrywy, ślimaka, sita, obrotowego koszyka na sito, misy oraz pozostałej części z silnikiem. Przycisk do obsługi wyciskarki umieszczono z tyłu. Oferuje on dwa tryby: wyciskanie oraz bieg wsteczny. Nie ma więc większej ilości trybów dopasowanych pod konkretne owoce.
Prędkość wyciskania to 65 RPM a moc oferowana przez Teesa TSA3220 to 150 W. Zastosowane sito ma drobne oczka więc powinien powstawać przejrzysty sok. Wraz z wyciskarką otrzymujemy jedną zatyczkę na wyjście z sokiem – dzięki niej możemy w trakcie wyciskania zmienić pojemnik.
Wyciskarka pracuje z zasilaniem 220-240 V. Deklarowany hałas wynosi poniżej 65 dBA. Urządzenie jest wolne od BPA, czyli bisfenolu – wpływa to pozytywnie na walory zdrowotne wyciskanego soku. Całość stoi na stabilnych nóżkach i nie ma mowy o ślizganiu się po blacie.
Testy praktyczne Teesa TSA3220
Zacznijmy od obsługi. Składanie i rozkładanie jest niezwykle proste. Przyznam szczerze, że nawet nie czytałem instrukcji – wszystko jest bardzo intuicyjne. Samo czyszczenie sprawia problem tylko w jednym miejscu – otwór z resztkami owoców. Tam koniecznie trzeba wykorzystać dołączoną szczotkę, inaczej będziecie się męczyć bardzo długo. Ale ponownie – nie ma w tym nic dziwnego, produkty konkurencji mają ten sam problem.
Otwór na owoce czasami jest zbyt mały. W szczególności miałem problemy z grejpfrutami, których kawałki były zbyt duże. Na szczęście pomaga w ich przepchnięciu dołączony popychak. Podczas działania głośność z odległości 20 cm wynosi poniżej 67 dBA. Urządzenie jest więc stosunkowo ciche jak na tego typu rozwiązanie – w szczególności cichsze jest od sokowirówki. Pobór mocy podczas pracy wynosi poniżej 50 W przy braku owoców. Zatyczka na otwór wylotowy dla soku również działa znakomicie – nic nie kapie i można spokojnie zmienić pojemnik.
Teesa TSA3220 – czas na soki
Podczas testów wykonałem w Teesa TSA3220 dziesiątki różnych soków. Ani razu nie napotkałem na poważniejszy problem. Przy większej ilości owoców warto od czasu do czasu włączyć tryb odwrotny, który zbierze przylepione do śruby resztki i ponownie wyciśnie z nich sok. Nie miałem też problemu z twardszymi owocami – wyciskarka powoli, ale dawała sobie z nimi radę.
Same soki są dosyć klarowne – nie jest to z pewnością mus. Małe otwory w sitku sprawiają, że sporo resztek jest wyrzucanych, ale za to produkt końcowy przypomina ten w sklepach. Jeśli chcecie mieć gęstsze soki to Teesa TSA3220 Wam na to nie pozwoli.
Teraz przejdźmy do ilości soków. Pamiętajcie, że głównie zależy to od jakości i wielkości wykorzystanych owoców. 2x jabłko + 2x pomarańcza + 10x truskawka to ok. 750 ml soku. 4x jabłko + 9x truskawka to 700 ml soku. 2x mango + 2x jabłko to 350 ml a 4x brzoskwinia + 12x truskawka to 350 ml soku. Na koniec pozostało ok. 40x truskawki + 2x pomarańczy – 600 ml. Wyniki są całkiem niezłe jak na tak klarowny sok – nie ma co obawiać się zbytniego marnotrawienia owoców.
Podsumowanie
Wyciskarka wolnoobrotowa Teesa TSA3220 kosztuje około 375 zł. Uważam, że w tej cenie jest to bardzo dobry wybór. Urządzenie jest proste w obsłudze – nie ma większych problemów ze składaniem, rozkładaniem czy czyszczeniem. Także jakość wykonania całości oceniam bardzo pozytywnie. Powstałe soki są klarowne a ich ilości zadowalające.
Szkoda jednak, że nie ma dołączonego drugiego sitka z mniejszymi otworami w celu zagęszczenia soków. Teesa TSA3220 poradzi sobie z większością owoców, a dołączony popychacz czy zatyczka na jeden z otworów ułatwią jej obsługę. W tej cenie jest to z pewnością jedna z lepszych wyciskarek na rynku.
Zdjęcia wykonano za pomocą smartfona Oppo Reno.