Reklama
aplikuj.pl

TikTok na sprzedaż? To może uratować serwis

Trwa nagonka na TikToka z powodu pochodzenia jego właścicieli, chińskiej firmy ByteDance. Udziałowcy serwisu wpadli na pomysł wykupienia go, aby odciąć się od wszelkich podejrzeń w sprawie powiązań z chińskim rządem. Tylko czy to cokolwiek zmieni w tej sprawie?

Wykupić serwis i uciekać z Chin. Brzmi jak plan

Aktualnie wszystko co chińskie zaczyna stanowić zagrożenie dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego. Podobnie jest z TikTokiem. Część udziałowców serwisu wpadła wiec na pomysł wykupienia go od chińskiego właściciela, firmy ByteDance. Tak aby większość zarządzająca nie pochodziła z Państwa Środka. Wśród udziałowców, którzy wyszli z taką propozycją są m.in. Sequoia oraz General Atlantic. W obu przypadkach są to amerykańskie firmy.

Czytaj też: Problem z odpaleniem silnika diesla? Ten stary Mercedes ma gdzieś stereotypy

Wycena TikToka nie będzie prosta

Jak informuje Reuters, oferta złożona przez inwestorów to 50-krotność prognozowanego przychodu serwisu za 2020 rok. Jest to kwota okrągłych 50 mld dolarów. Taka oferta może nie zadowolić ByteDance.

Prognozy firmy mają wskazywać, że przychody za 2020 rok będą wyższe, wiec wycena serwisu przekracza 50 mld dolarów. A przewidywane przychody w 2021 roku mają wynieść już 6 mld dolarów, więc jeśli to przemnożymy przez 50 to może się okazać, że ByteDance nie zrobi na tym dobrego interesu. Wartość samej firmy szacowana jest na 140 mld dolarów.

Czytaj też: Microsoft Flight Simulator na Steam oraz VR, ale nie do końca

Jak nie cały TikTok, to może uda się kupić jego część?

Poza pomysłem kupienia całego serwisu, udziałowcy mają też inny pomysł. W grę wchodzi też zakup wyłącznie amerykańskiej części serwisu. To ma wystarczyć do dalszego prowadzenia TikToka na całym świecie, z wyłączeniem Chin. W myśl zasady – wilk syty i owca cała.

TikTok wykłada karty na stół. Huaweia może im podpowiedzieć, że to bez sensu

Po pojawieniu się zarzutów o szpiegostwo, Huawei postanowił udostępnić wszelkie kody źródłowe aby tylko udowodnić, że ich sieć 5G jest bezpieczna. TikTok robi teraz to samo. Umożliwia ekspertom pełny wgląd w zasady moderowania serwisu oraz zbadanie kodu źródłowego, na podstawie którego działają algorytmy TikToka.

Czytaj też: HBO GO sierpień 2020 – kalendarz premier

Huawei może podpowiedzieć kolegom z TikToka, że takie działanie nie ma najmniejszego sensu. W całej tej sprawie nie chodzi przecież o kody źródłowe oraz sprawdzanie bezpieczeństwa serwisu, a wyłącznie o to, że TikTokiem zarządza chińska firma.

Dlatego tez pomysł odkupienia części lub całości serwisu przez amerykański kapitał wydaje się dobrym rozwiązaniem. Powinno to umożliwić dalsze funkcjonowanie TikToka i zatrzymać zarzuty administracji Donalda Trumpa.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News