Niekiedy nie trzeba wiele, aby wywołać na naszych twarzach uśmiech i tak też jest z tym busikiem Volkswagena, który bezpardonowo krążył ostatnio po torze Nurburgring, będącym miejscem pokazów sił motoryzacyjnych arcydzieł. Czy poradził sobie tak dobrze, żeby zapisać się do księgi rekordów? Oczywiście nie, ale i tak zapewne było warto go tam wrzucić.
Czytaj też: Volkswagen ID.R na torze Nürburgring rozwalił na łopatki wcześniejszego elektrycznego rekordzistę
To zdecydowanie jedno z tych zdjęć, które mogą okazać się kultowymi za wiele lat. Nikt nie spodziewałby się bowiem, że ktokolwiek wjedzie klasycznym już busem Volkswagen T1 na tak legendarny tor. Nie myślcie jednak, że zawitał tam w swojej pierwotnej formie. Przed swoim pokazem doczekał się szeregu kompleksowych modernizacji.
Tak więc właściciel zdecydował się na zwiększenie rozstawu kół T1, wyposażenie go w klatkę bezpieczeństwa, a przede wszystkim zaprzęgnięcie do kół świetnej V6 typu Boxer od Porsche z chłodzeniem powietrznym. Ta trafiła nie pod maskę, a na tyły busa, więc dźwięki w kabinie tylko podkreślają zupełnie nowy wymiar mocy, jaki wymiana silnika tchnęła w to arcydzieło. Teraz tylko wyobraźcie sobie miny kierowców, kiedy takie oto cudo wyprzedzi ich na torze.
Czytaj też: Ta replika Jaguara XJ13 jest poniekąd lepsza od oryginału
Źródło: Road and Track, YouTube