Geolodzy uważają, że zidentyfikowali kluczowy mechanizm stojący za powstawaniem jednych z najpotężniejszych trzęsień ziemi, jakich można doświadczyć na naszej planecie.
Badacze opisali swoje dokonania na łamach Geochemistry, Geophysics, Geosystems, a z opublikowanego przez nich artykułu wynika, że rozwiązaniem zagadki może być stopniowe, powolne przesuwanie się w głąb strefy subdukcji.
Czytaj też: Trzęsienia ziemi na Marsie wcale nie przypominają naszych
Czytaj też: W Yellowstone w dobę doszło do niemal 100 trzęsień ziemi. Czy zbliża się katastrofa?
Czytaj też: Ta metoda może zrewolucjonizować wykrywanie trzęsień ziemi
W ten sposób miałyby być wyzwalane trzęsienia ziemi o największej sile. Dokładniejsze ustalenia w tej sprawie mogłyby zapewnić szereg usprawnień w prognozowaniu tego, jak owe zjawiska będą przebiegały w przyszłości.
Trzęsienia ziemi o dużej sile mogą być powiązane z tzw. SSE
Zjawiska, określone przez naukowców jako SSE (ang. slow-slip events), nie zachodzą w każdej strefie subdukcji, ale mogą mieć wpływ na to, w jaki sposób zwiększa się ciśnienie pod ziemią. Co więcej, powodują przesuwanie energii w kierunkach przeciwnych to samych trzęsień ziemi i wcale nie muszą podążać za ruchami płyt.
Czytaj też: Zaginiony ziemski kontynent. To stamtąd pochodzą wszystkie pingwiny
Czytaj też: Ogromny superkontynent na Ziemi. Wiemy, kiedy powstanie
Czytaj też: Dinozaur żył na niewłaściwym kontynencie. Paleontolodzy próbują rozwiązać zagadkę
Warto podkreślić, że SSE zostały po raz pierwszy odkryte przez geologów około 20 lat temu, a dopiero niedawno urządzenia GPS stały się na tyle czułe, by udało się szczegółowo uwiecznić ich ruchy. W tym przypadku zjawisko miało miejsce ok. 35 kilometrów pod ziemią.
