Po sukcesie jaki odniósł Tyler Rake: Ocalenie trudno się dziwić, że Netflix idzie za ciosem i już szykuje kontynuację. Joe Russo donosi, że zabrał się za scenariusz. Jeśli ktoś jeszcze nie widział filmu, to w tekście pojawiają się spoilery.
Czytaj też: Netflix zrobił dobry film akcji? Recenzja Tyler Rake: Ocalenie
Tyler Rake: Ocalenie to film akcji z Chrisem Hemsworthem w roli głównej, który zyskał ogromną popularność. To jedna z niewielu pełnometrażowych produkcji Netflixa, która cieszy się nie tylko świetną oglądalnością ale i dobrymi recenzjami. Według analityków w ciągu pierwszych czterech tygodni film ma obejrzeć około 90mln widzów na całym świecie.Zakończenie wydawało się jednoznaczne, choć twórcy umieścili tam zagadkowy element, który może wskazywać, że Tyler jednak nie umarł. Coś takiego zawsze daje furtkę na kontynuacje. W wypadku Tylera Rake’a bierze się pod uwagę osadzenie akcji kolejnego filmu zarówno w przyszłości jak i w przeszłości głównego bohatera.
Joe Russo podpisał kontrakt na napisanie scenariusza i dopiero jak go ukończy Netflix podpisze umowy z reżyserem i aktorami. Spodziewamy się, że za kamerą ponownie stanie Sam Hargrave, bo sprawdził się w tej roli doskonale. Russo wypowiedział się na temat kontynuacji potwierdzając, że historię mogą umiejscowić zarówno w przeszłości jak i w przyszłości dzięki luźnemu zakończeniu. Po podpisanej umowie są na razie na etapie formowania fabuły, więc jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić cokolwiek na temat czasu akcji.
Przypomnijmy, że akcja skupia się na tytułowym Tylerze Rake’u, który jest w momencie swojego życia, w którym nie ma już niczego do stracenia. Przyjmuje zlecenie od międzynarodowego bosa narkotykowego i musi odbić z rąk porywaczy jego syna. Podejmując się tej misji nie zdaje sobie sprawy, na jak wielkie ryzyko się naraża. Film dostępny jest na Netfliksie od 24 kwietnia.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
