Jedna z wysp na Morzu Bałtyckim, która dawniej była wykorzystywana przez nazistów do badań nad bronią biologiczną, teraz jest miejscem, w którym naukowcy opracowują szczepionki przeciw zabójczym wirusom.
Dostęp do wyspy Riems jest bardzo ograniczony. Pracujący tam naukowcy muszą brać prysznice dezynfekujące przy wejściu lub wyjściu oraz nosić kombinezony ochronne. A dziesiątki zwierząt, w tym owce i krowy, są celowo infekowane wirusami w ramach badań mających na celu monitorowanie skutków tych chorób.
Położona na południe od malowniczej Wyspy Ruegen, Riems stała się globalnym centrum badań nad patogenami takimi jak wścieklizna, afrykański pomór świń i Ebola. Zwiedzający muszą przechodzić kontrole bezpieczeństwa, a laboratoria, w których znajdują się najbardziej niebezpieczne wirusy, jak również stajnie z zakażonymi zwierzętami, znajdują się na 4. poziomie bezpieczeństwa – najwyższym w Niemczech.
Instytut Friedricha Loefflera jest najstarszym na świecie centrum badań nad wirusami. Został założony w 1910 roku przez Loefflera, pioniera niemieckich naukowców. Niegdyś instytut mieścił się w jednym budynku na wyspie, ale obecnie został rozbudowany i obejmuje znacznie większy obszar.
Po II wojnie światowej ośrodek znalazł się w komunistycznych Niemczech Wschodnich i zaczął opracowywać szczepionki. W latach siedemdziesiątych XX wieku został połączony z lądem. Z kolei od 2008 roku rząd zainwestował w instytut około 300 milionów euro w celu modernizacji infrastruktury, a obecnie jest tam 89 laboratoriów i 163 stajnie.