Od 1 lipca weszły w życie nowe rozporządzenia dotyczące roamingu na terenie Unii Europejskiej (a także Norwegii, Lichtentsteinu i Islandii). Będzie lepiej czy gorzej? Sprawdźmy.
Ulepszenia w rozporządzeniu dotyczącym roamingu UE zdecydowanie przypadną do gustu wszystkim użytkownikom, ale również i operatorom
Wedle nich, do 2032 roku można korzystać z usług telekomunikacyjnych tak samo jak we własnym kraju, co oznacza, że za wysyłanie wiadomości tekstowych, dzwonienie i korzystanie z internetu nie będą pobierane dodatkowe opłaty. Oczywiście z zastrzeżeniem, że z usług roamingu będziemy korzystać uczciwie. Chodzi tu o sytuacje, w których ktoś kupuje kartę w tańszym kraju i potem stale korzysta z niej w innym. Mogą też zostać zastosowane odstępstwa, by zachować zrównoważony charakter opłat krajowych.
Operatorzy telekomunikacyjni mają zaoferować użytkownikom wyjeżdżającym za granicę taką samą jakość usług, jakie mieli w swoim kraju, czyli mowa np. o dostępie do 5G. Dodatkowo mają mieć zapewniony nieprzerwany dostęp do numerów ratunkowych. Warto tutaj pamiętać, że o ile połączenia czy wiadomości nie będą generować opłat, to korzystanie np. na tatku czy w samolocie z sieci poza-lądowych już tak. Na szczęście nowe ustalenia wymuszają powiadomienie o takich zmianach przez SMS. Dodatkowo będzie można ich uniknąć rezygnując z łączenia się z takimi sieciami.
