Bandera piracka służąca kiedyś do identyfikowania się z innymi piratami w XVIII wieku, ozdobiła jeden z niszczycieli marynarki USA. Dlaczego?
Jak podaje Popular Mechanics, wnikliwi obserwatorzy zauważyli na początku tego tygodnia niszczyciela rakietowy USS Kidd razem z piracką flagą. Chociaż nie kojarzy się to najlepiej, nie jest to również jakiś głupi żart, co wyjaśnia serwis The War Zone, zabierając nas w historyczną podróż aż do czasu ataku na Pearl Harbor.
Na początku grudnia 1941 roku Kontradmirał Isaac Kidd był dowódcą 1. Dywizji Pancerników w Pearl Harbor na Hawajach. Podczas japońskiego ataku na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku Kidd szybko udał się na mostek swojego okrętu flagowego USS Arizona, aby przejąć kontrolę nad swoimi pancernikami. Kidd wraz z 1176 innymi marynarzami i marines zginął, gdy Arizona zatonęła pod wieloma uderzeniami bomb i torped. Jego ciała nigdy nie odnaleziono.
Czytaj też: CIA chciało wykorzystywać pioruny do zabijania ludzi
Admirał Kidd, najwyższy rangą oficer zabity w Pearl Harbor, został później odznaczony Kongresowym Medalem Honoru. Jak to w zwyczaju konstruowania nowych okrętów w marynarce USA bywa, doczekał się również uwiecznienia w formie nazwy okrętu. To geneza nazwy pierwszego USS Kidd, niszczyciela klasy Fletcher oddanego do użytku w 1943 roku, który nawiązuje też do szkockiego pirata Williama Kidda. Stąd właśnie piracka flaga.
Chociaż admirał nie ma wiele wspólnego z piratem w myśl korzeni, to załoga nazywała go „Cap’em”, co było jawnym nawiązaniem do wojującego w XVIII wieku Williama. Teraz USS Kidd, to niszczyciel klasy Arleigh Burke, który pływa pod piracką banderą z portu do portu USA, ale nigdy na międzynarodowych wodach. Dzierży też podobne wizerunki na przybudówce i drzwi do składu amunicji.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News