Znany wszystkim fanom Tesli haker Green dostał się do trybu programisty firmy i dzięki temu ujawnił ustawienia autonomicznego trybu Tesli.
Na śmiesznie i obiecująco, czyli ustawienia autonomicznego trybu Tesli
Ustawienia programistyczne dla Full Self-Driving (FSD) w wersji Beta Tesli ujawniają niezliczone możliwości trybu autonomicznego elektrycznych Modeli firmy. Warto przy okazji przypomnieć, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy Tesla udostępniła swoje nowe oprogramowanie Full Self-Driving (FSD) w wersji Beta ograniczonej grupie właścicieli w celu przetestowania wczesnej wersji systemu autonomicznej jazdy firmy.
Czytaj też: Tesla ulepszyła Model Y przez odświeżenie Modelu 3
Czytaj też: AMD i Tesla połączą siły? Navi 23 trafi do elektrycznych samochodów?
Czytaj też: Tesla ujawni nowy wygląd Cybertrucka już niebawem
Jeśli nie macie pewności, czym dokładnie jest ta funkcja, to śmiało zajrzyjcie do naszego artykułu Full Self Driving, czyli czym jest autonomia Tesli?
Tesla ma nadzieję rozpocząć szersze wydanie aktualizacji FSD jeszcze w tym miesiącu i ulepszyć ją w przyszłym roku, aby ostatecznie pokazać jej niezawodność i bezpieczeństwo do zatwierdzenia jako w pełni autonomiczny system z regulatorami.
Czytaj też: Oto Teslaquila, czyli alkohol Tesli w szalonej butelce
Czytaj też: Tesla Model S Plaid wgniecie Was w fotel
Czytaj też: Tesla zbiera i magazynuje prąd już w ponad 120 miejscach na świecie
Dla nas system jest jedną wielką tajemnicą, ale za sprawą wspomnianego hakera, możemy dostrzec wiele ciekawostek na temat tego, co skrywa tryb programisty trybu FSD. Na zielono są zabarwione opcje wprowadzone przez Teslę, a na szaro te, które oczekują na wprowadzenie.
Wśród opcji znalazła się (tradycyjnie, jak dla Tesli) możliwość zrobienia „California Stop”, co jest (jak podaje Electrek) terminem powszechnie używanym na określenie kierowców, którzy nie zatrzymują się całkowicie na znaku stop. Jest też tryb „California Boost”, a nawet coś, co nazywa się „Chiropractor Adjust Skeleton”.
