Perfekcyjny wyświetlacz, ale z jednym dużym brakiem
Ekran Vivo IQOO 3 to długie pasmo dużych zalet. Które niestety przyćmiewa jedna, może nie tyle wada, co jeden bardzo duży brak.
Zacznijmy jednak od tego, że panel AMOLED oferuje perfekcyjną czerń i piękne, bardzo mocno nasycone kolory. Mamy tu też praktycznie maksymalne kąty widzenia i bardzo dobrą widoczność w pełnym słońcu. Jednym małym minusem jest tryb obrazu, który możemy uruchomić w grach, który polega na mocnym podbiciu kolorów. Stają się wtedy mocno przesycone, trochę jak swego czasu w pierwszych modelach Samsungów z serii Galaxy S. Jest to jednak tylko dodatkowa opcja i może komuś przypadnie do gustu.
W Ustawieniach mamy dostępnych sporo różnych ustawień obrazu. Takich jak zmiana temperatury kolorów, nasycenia, czy filtr światła niebieskiego.
Ogromnym brakiem ekranu w IQOO 3 jest odświeżanie obrazu. Podczas gdy konkurencja oferuje 90, a nawet 144 Hz, tutaj mamy skromne i podstawowe 60 Hz. Oczywiście nie dyskwalifikuje go to w żaden sposób, bo gry nadal wyglądają bardzo dobrze, ale zwyczajnie konkurencja robi to znacznie lepiej.