Czy wyobrażacie sobie wyścigi bez wszechobecnego i powalającego ryku silników? Taką właśnie przyszłość kreuje dla siebie Volkswagen, który w motosporcie stawia teraz na elektryczność.
Volkswagen ogłosił niedawno odważny ruch polegający na skoncentrowaniu strategii sportów motorowych na elektrycznych modelach i konsekwentnego pożegnania silników spalinowych. A jako że trudno doczepić się do promowania samochodów w pełni elektrycznych w czasach, w których obecnie jesteśmy, to trudno temu nie przyklasnąć.
Niemiecki producent wyjawił, że ID.R electric „będzie odgrywać pionierską rolę po 2019 roku”, co może oznaczać więcej oficjalnych i masowych wydarzeń na torach, a może nawet wyjątkową serię wyścigów.
Drugą kwestią było wykorzystanie Modular Electric Drive Toolkit (MEB) jako przyszłej platformy dla modeli wyścigowych, co z kolei na pewno oznacza nowy całkowicie elektryczny samochód i serię wyścigową.
Jak czytamy:
Volkswagen koncentruje swoją strategię sportów motorowych na elektrycznej mobilności. Wyraźny nacisk na w pełni elektryczne samochody wyścigowe zostanie wsparty pożegnaniem z fabrycznymi zobowiązaniami dotyczącymi silników spalinowych. Rola pioniera technologicznego będzie nadal przejmowana przez Elektryczny samochód wyścigowy ID.R, który ustanowił ważne kamienie milowe w zakresie mobilności elektrycznej dzięki rekordom.
Z kolei dr Frank Welsch, członek zarządu marki samochodów osobowych Volkswagen odpowiedzialny za rozwój techniczny, powiedział:
Volkswagen Motorsport otworzył nowe możliwości dzięki ID.R, a dzięki swoim rekordom na całym świecie pokazał ogromny potencjał napędu elektrycznego. Teraz jest czas na kolejny krok w przyszłość: w sportach samochodowych Volkswagen zdecydowanie angażuje się w e-mobilność i pożegna się z fabrycznymi zobowiązaniami dotyczącymi silników spalinowych. Oprócz ID.R jako pioniera technologicznego, MEB będzie w przyszłości drugim filarem związanym z produkcją w programie sportów motorowych Volkswagena.