Mierzący zaledwie ok . 20 metrów meteoryt w Czelabińsku spowodował rozległe uszkodzenia, gdy eksplodował w wyniku zderzenia z ziemską atmosferą w lutym 2013 roku. Aby zapobiec kolejnemu takiemu wydarzeniu, naukowcy używają prostej, lecz efektywnej techniki pozwalającej zauważyć te niewielkie obiekty w pobliżu Ziemi. Założeniem jest jak najwcześniejsze zauważenie tych obiektów, aby mieć więcej czasu na odpowiednią reakcję.
Niestety jest to niełatwe zadanie, ponieważ obiekty zwane NEO są z reguły bardzo małe, a do tego niezbyt wyróżniają się na niebie. Zamiast wykorzystywać światło widzialne do wykrywania takich obiektów, zespół z NASA wykorzystał charakterystyczną sygnaturę NEO – ich ciepło. Asteroidy i komety są ogrzewane przez Słońce, a więc świecą jasno przy długościach fal termicznych (podczerwień), dzięki czemu łatwiej je dostrzec za pomocą teleskopu do obserwacji w podczerwieni. Dzięki misji NEOWISE badacze mogą wykryć obiekty bez względu na ich kolor i użyć go do pomiaru ich rozmiarów oraz określenia innych właściwości.
Czytaj też: Na zdjęciu z teleskopu Hubble’a widać 200 miliardów gwiazd
To z kolei zapewnia wgląd w to, jak duże są obiekty i z czego są wykonane, co pozwoli lepiej opracować strategię ich zniszczenia. NASA nie jest jedyną agencją kosmiczną próbującą zrozumieć NEO. Na przykład misja Hayabusa 2 prowadzona przez JAXA planuje zbierać próbki z asteroidy i wykorzystać je do dalszych badań.
[Źródło: phys.org; grafika: NASA]
Czytaj też: Jak ważny dla astronomii był Kosmiczny Teleskop Keplera?