Clive Dix, związany z programem szczepień prowadzonym na terenie Wielkiej Brytanii, stwierdził we wczorajszym wywiadzie, że Wyspy będą całkowicie wolne od koronawirusa SARS-CoV-2 już w sierpniu.
Wielka Brytania od początku wyróżniała się błyskawicznie przeprowadzoną kampanią szczepień mających chronić przed COVID-19. Przy sporej liczbie ozdrowieńców oraz twardych obostrzeniach obowiązujących przez dłuższy czas na tym obszarze, Brytyjczycy mogli szybko skończyć lockdown. W kwietniu otwarto tam gastronomię, a Boris Johnson przekonuje, że 21 czerwca zostaną zniesione wszystkie ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią.
Czytaj też: Wielka Brytania będzie traktowała COVID-19 jak sezonową grypę
Optymizmu w tej kwestii dodaje również wypowiedź, której autorem był Clive Dix. Jego zdaniem w sierpniu w Wielkiej Brytanii nie będzie już krążył koronawirus. Dodał też, że podawanie potencjalnych dodatkowych dawek szczepionki – co miałoby zwiększać odporność szczególnie wśród starszych i schorowanych obywateli – może zostać przesunięte na początek przyszłego roku.
Wielka Brytania była jednym z liderów w kwestii szczepień na COVID-19
Plan brytyjskiego rządu zakłada, że wszyscy chętni zostaną zaszczepieni co najmniej jedną dawką preparatu chroniącego przed COVID-19 do końca lipca. Jak do tej pory Wielka Brytania wykonała ponad 51 milionów szczepień i należy do ścisłej czołówki w tej kwestii. Światowym liderem był pod tym względem Izrael, gdzie już w lutym i marcu zniesiono znaczącą część obostrzeń. Sytuacja epidemiologiczna w tym kraju okazała się na tyle dobra, że zapowiedziano zniesienie ograniczeń nawet dla tych, którzy się nie zaszczepili.
Czytaj też: Indyjski szczep koronawirusa rozprzestrzenia się w Izraelu, ale mamy dobre wiadomości
Głośnym echem obiła się informacja o tym, że Brytyjczycy zamierzają podawać szczepionkę od AstryZeneki przede wszystkim osobom powyżej 40. roku życia. W przypadku młodszych obywateli istnieje bowiem ryzyko tworzenia się zakrzepów, które jest w tej grupie wiekowej wyższe niż z tytułu powikłań po COVID-19. Podobne wątpliwości związane z tym preparatem pojawiły się także w innych krajach, choć Europejska Agencja ds. Leków przekonuje, że zalety związane ze szczepieniami znacząco przeważają ryzyko płynące z potencjalnych skutków ubocznych szczepionek.
