Kiedy takie legendy budzą się z kilkuletniego letargu, to nawet dinozaury pamiętający czasy MS-DOSa przypomną sobie stare dobre czasy, w których to pierwszy DOOM był gamingowym dziełem sztuki. Jednak na kontynuacje tej marki od pierwotnego projektanta nie liczcie, choć sam fakt, że współtwórca DOOMa, John Romero zapowiedział nową grę powinien napawać nas optymizmem.
Najgorsze jest to, że cała sprawa z podkręcaniem atmosfery przez tę legendę może zostać przemilczana, bo jest przeprowadzana zupełnie nienachalnie. Teaser… teasera John sprezentował fanom przed prawie miesiącem podczas jednego z wywiadów. Już w nim wspominał o prezentacji wskazującej na dzień rocznicy serii DOOM, co potwierdziły wiadomości e-mail z soboty, który jednoznacznie potwierdził, że jutro będzie wielki dzień dla studia Romero Games. Obecnie wiemy tylko tyle, że przy produkcji tej świeżynki brał udział jakiś fenomenalny kompozytor, a jej przedsprzedaż ruszy już jutro (10 grudnia).
Poniekąd mogliśmy się tego spodziewać od wielu tygodni, ponieważ Romero nie raz odliczał dni akurat do tego poniedziałku. Wszyscy sądzili, że chodzi po prostu o wspomnianą rocznicę, więc swojego zaskoczenia nie muszą ukrywać. A skąd pewność, że nowy projekt Johna nie będzie powiązany z DOOMem? To dosyć proste, ponieważ prawa do marki ma obecnie Id Software, które swoją drogą, pracuje obecnie nad kolejną odsłoną – Doom Eternal, które ma kontynuować solidny gameplay z najnowszej części sprzed dwóch lat.
Czytaj też: Twórcy Magic: The Gathering przykładają większą uwagę do e-sportu
Źródło: Venturebeat