Naukowcy z Purdue University znaleźli sposób na zwiększenie bezpieczeństwa dronów podczas lotu bardzo obiecującym sposobem. Zainspirowali się w swojej pracy szczególnym rodzajem pokrywkami na kubki i tak oto opracowali sprytny, a przy tym niewymagający wiele mocy obliczeniowej system do monitorowania powierza na skrzydłach dronów.
Wyjątkowe skrzydła dla dronów. Naukowcy rozwiązali problem zbyt dużego obciążenia systemu danymi
W dobie wszechobecnych czujników i zaawansowania technologicznego zapewnienie dronowi możliwości monitorowania ciśnienia powietrza nie jest niczym trudnym, ale wiążę się z konsekwencjami. Tradycyjne czujniki oraz zarządzający nimi system przekładają się bowiem zarówno na wagę, jak i cenę oraz nawet pracę na jednym ładowaniu, więc ich zastąpienie jest na wagę złota.
Czytaj też: Dwutonowe luksusowe auto sportowe XPeng potrafi latać, ale wygląda topornie
![](https://whatnext.pl/wp-content/uploads/2022/11/Drony-moga-zyskac-wyjatkowe-skrzydla.-Pomysl-zainspirowaly-pokrywki-na-kubki.jpg)
Do tego zresztą dążą obecnie specjaliści na całym świecie, czego przykładem jest wspomniany zespół, który opracował system do monitorowania wyłącznie kluczowych danych. W swoim dziele typu proof–of–concept stworzyli skrzydło, na którego zewnętrznej górnej powierzchni umieścili siatkę poliuretanowych kopuł. Pod każdą z nich znajduje się membrana, która odpowiada za wysyłanie informacji do systemu drona tylko w momencie, kiedy przynajmniej jedna z kopułek ulega odkształćeniu.
Dzieje się to akurat wtedy, kiedy ciśnienie oddziałowujące na skrzydło jest odpowiednio wysokie. Na podstawie takiego skromnego zestawu danych (praktycznie „zer i jedynek”) system jest w stanie stworzyć wzór przepływu powietrza po skrzydłach i tym samym ewentualnie wskazać niebezpieczne warunki lotu. Ponoć 3-5 lat ma wystarczyć, aby zaimplementować tę technologię w rzeczywistym i w pełni funkcjonalnym dronie.