Sony studzi emocje. Firma zapowiedziała nowe State of Play, ale od razu podała czego się spodziewać.
Co State of Play jest to samo
Znowu będzie to samo. Sony ogłasza dość późno swoje wydarzenie State of Play, po tym jak gracze sami siebie nakręcili na nowe informacje na temat ekskluzywnych gier od Sony. Dla wielu oczywistym było to, że na nowym pokazie gier Sony pojawi się Horizon Forbidden West czy nowy God of War. Tylko, że nie były to informacje z przecieków, a rzeczy, które każdy chciałby po prostu zobaczyć. No i tak właśnie się znowu nakręcono.
Aby jednak ostudzić emocje – Sony dokładnie podaje to, co zobaczymy podczas nadchodzącego State of Play, ale… to pewnie jak zwykle nie zadziała. Nie wiem, czemu tak wiele osób ma tak duże oczekiwania wobec transmisji Sony, które od dłuższego czasu skupiają się na pokazaniu od jednej do trzech gier? Za każdym razem jednak, jak transmisja dobiega ku końcowi, włączam komentarze, aby przeczytać co piszą ludzie. I co tam zawsze znajduje? „Już?!”, „To wszystko?!”, „ZMARNOWAŁEM CZAS”, „Za krótko”, „Po co to robicie”… itd. Za każdym razem oczekiwania graczy są za duże w stosunku do tego co ogłasza Sony. Rozumiem, że można się na co dzień nie interesować wiadomościami ze świata gier wideo i takie newsy mogą umknąć, ale mieć oczekiwania, jak na jakieś E3 w momencie, gdy zawsze dostajemy krótki, intensywny pokaz garści gier…
Kiedy State of Play?
Przejdźmy do tego, kiedy zatem spodziewać się nowego State of Play oraz co na nim będzie? PlayStation podało, iż pokaz odbędzie się 8 lipca, a w Polsce zobaczymy go o godzinie 23:00. Transmisja odbywać się będzie na kanale Twitch oraz YouTube.
Całość ma trwać około 30 minuty, a dziewięć minut z transmisji zajmie Deathloop od Arkane. Przypomnijmy, że z grą, dostępną w przypadku konsol ekskluzywnie na PS5, jest o tyle zabawna sytuacja, że jej produkcja rozpoczęła się w momencie, gdy studio należące do Bethesdy nie stało się jeszcze Xbox Game Studios, czyli studiem wewnętrznym Microsoftu. Technicznie rzecz biorąc, Sony na State of Play zaprezentuje ekskluzywny tytuł, który tworzony jest przez dewelopera Microsoftu i wydawanego też przez tę firmę. Sam pokaz ma zaprezentować ciche podejście do rozgrywki oraz wersję gry, w której sterowany przez nas bohater wdaje się w ogromną strzelaninę.
Czytaj też: GTA 6 nabiera kształtów. Insiderzy zgodni co do wizji gry
Oprócz Deathloop, mamy zobaczyć kilka gier niezależnych oraz większych produkcji od zespołów niepowiązanych tylko z PlayStation. Sony podkreśla, że na pewno nie zobaczymy nic nowego związanego z God of War, Horizon Forbidden West czy nowym PlayStation VR. Firma jednak zdradza, że nowe wieści na temat wymienionych powyżej gier i sprzętów zobaczymy jeszcze w trakcie tegorocznego lata.
Sony nie nakręca, ale ludzie i tak będą chcieli zobaczyć „Switcha Pro”
Tak jak wspominałem wcześniej – mimo tego, że Sony gra w otwarte karty i wprost podaje, co nas czeka podczas nadchodzącej transmisji (z której materiały wideo i tak potem trafią na kanał YouTube w znacznie lepszej jakości), to i tak pewnie będą tacy, którzy nastawią się na cuda.
A skoro jesteśmy już przy rozczarowaniach – dobrym przykładem tutaj tego, jak można się zawieść czekając na daną rzecz jest wczorajszy pokaz Nintendo Switch OLED model, o którym rozpisujemy się więcej we wpisie Nowy Nintendo Switch OLED model! Na to czekaliśmy?
Co ciekawe, moje domniemania na temat tego, że prawdziwy Switch Pro jest jeszcze w produkcji i trafi do nas później okazały się znaleźć potwierdzenie u renomowanych informatorów. Skąd było moje przekonanie o tym, że Nintendo jeszcze coś kombinuje z mocniejszą maszynką? Ostatnie przecieki na temat Switcha Pro mówiły o zmianie decyzji co do wydania konsoli na 2022 rok, a informacje pochodziły od producentów akcesoriów do konsol. Być może Nintendo woli jeszcze trochę wstrzymać się z premierą konsoli o zwiększonej mocy, ponieważ na świecie dalej panują problemy z dostarczaniem komponentów obliczeniowych?
Czytaj też: Masz płytę Cyberpunk 2077 na PS4? Masz dostęp do ukrytej wersji gry!
Teraz zarówno Jason Schreier oraz Jeff Grubb zamieścili w Internecie wpisy sugerujące, że dalej trzymają się swojej wersji informacji o mocniejszym Switchu w 2022.