Oto abonament do Fallout 76. Todd Howard chyba jest w wyjątkowo dowcipnym humorze.
Fallout 76 powoli wychodził na prostą. To co jednak ogłosiła teraz Bethesda brzmi bardziej jak żart, a nie poważną propozycję rozwoju gry. Ja rozumiem, że może są ultra-fani tego tytułu, którzy zapłacą dowolną kwotę za wszelkie dodatki, ale nowi gracze raczej będą z niedowierzaniem patrzeć na to, co proponuje Todd Howard i ekipa.
Bethesda wymyśliła sobie, że umożliwi teraz graczom opłacanie dodatkowego (nieobowiązkowego) abonamentu do Fallouta 76. Co zyskają dzięki niemu gracze, doskonale tłumaczy poniższa tabelka.
Prywatne światy to jedna z wielu rzeczy, na którą czekali gracze. Twórcy zapowiadali nawet, że możliwe będzie używanie na nich modów! Szkoda tylko, że oficjalne FAQ głosi „W tej chwili nie ma oficjalnego wsparcia dla modów. ” No dobra, ale co jeszcze mamy ciekawego? Dostawa 1650 atomów czyli waluty gry, to na pewno miły dodatek, który pozwoli nam zakupić unikalne przedmioty. Wielu pewnie będzie też kusił pancerz strażnika z Fallout: New Vegas, który widzicie na grafice tegoż wpisu.
Jest tylko jeden problem. Cena. PlayStation Plus kosztuje 37 złotych na miesiąc. Xbox Live Gold – 30 złotych. I mówię tutaj o cenach w najmniej korzystniej wersji. Co chwilę słyszę od znajomych, że znowu udało im się wyrwać Xbox Game Pass za mniej niż 10 złotych. Jakie ceny ustanowiła Bethesda za abonament do swojej jednej gry? 63 zł za miesiąc lub 499 zł za rok.
„Jak zawsze w przypadku Fallouta 76, będziemy wsłuchiwać się w wasze uwagi i ulepszać usługę w kolejnych miesiącach i latach, a więc koniecznie nadsyłajcie swoje spostrzeżenia!” głosi strona Bethesdy. Coś mi się wydaje, że dostaną bardzo szybko konstruktywny feedback…