Ceny elektrycznych samochodów wcale nie są niskie… chyba że porównujemy modele stricte miejskie do spalinowych. Wtedy może być już ciekawie, co pokazuje plan rosyjskiego REMC.
Rosja ma w planach wrzucenie na rynek swojego pierwszego samochodu elektrycznego w 2020 roku, który powstaje wyłącznie w tym kraju. Mowa o modelu Zetta (Zero Emission Terra Transport Asset), którego certyfikacja jest już w końcowej fazie. Tak przynajmniej stwierdził minister handlu i przemysłu Denis Manturov.
Zetta będzie produkowana przez Russian Engineering and Manufacturing Company (REMC), a jako pierwszy rosyjski samochód elektryczny wcale nie będzie tak „do tyłu” z wydajnością. W grę wchodzi bowiem możliwość rozpędzenia się do 120 km/h i zasięg 200 kilometrów na jednym ładowaniu. W planach jest obecnie produkcja roczna na poziomie 15000 egzemplarzy.
Wiemy, że Zette napędzą cztery elektryczne silniki indukcyjne w piastach kół, zapewniając moc nominalną 46 koni mechanicznych i szczyt 97 koni mechanicznych. Wszystko to będzie zasilane 10 kilowatowym akumulatorem – stąd zasięg 200 kilometrów.
Poprzednie raporty wskazywały, że cena detaliczna samochodu elektrycznego Zetta wyniesie około 7000 dolarów (około 27500 zł), co czyni go najtańszym w swojej klasie na świecie, a jednocześnie na równi z innymi modelami poniżej 10000 dolarów, takimi jak Renault City K-ZE i Ora R1.
Zetta będzie produkowana w stolicy rosyjskiego przemysłu samochodowego, Tolyatti, w pobliżu Samary nad Wołgą, w której znajduje się również największy w kraju producent samochodów AvtoVaz. Warto też wyjaśnić, że REMC jest prywatnym startupem, który został założony trzy lata temu z inwestycją w wysokości około7 milionów dolarów.
Zdaniem CEO firmy, produkcja Zetty będzie zlokalizowana w 99%, a jedynym zagranicznym komponentem będą baterie importowane z Chin. Około dwie trzecie samochodów wyprodukowanych w następnych dwóch latach jest planowanych na eksport.