Reklama
aplikuj.pl

Zmarł kompozytor Ennio Morricone. Za muzykę do tych filmów zapamięta go świat

Włoskie media poinformowały dzisiaj o śmierci największego kompozytora w historii kina – Ennio Morricone. Artysta zmarł w szpitalu na skutek powikłań po złamaniu kości udowej. Mogłabym napisać Wam suche informacje, jednak postanowiłam skupić się na jego działalności artystycznej, która na zawsze wpisała się w historię kinematografii.

Ennio Morricone rozpoczął swoją karierę muzyczną od wstąpienia do Narodowego Konserwatorium im. Świętej Cecylii i tam zaczął komponować pieśni. Przez większość życia trzymał się z dala od Hollywood, choć jego muzykę możemy usłyszeć w wielu kultowych produkcjach. Starał się pozostawać w rodzinnych Włoszech, a tworzenie muzyki filmowej traktował tylko jako dodatek do kompozytorskiej kariery. Podczas jego koncertów można było usłyszeć różne rodzaje kompozycji, także utwory filmowe, bo twierdził, że ludzie powinni znać wszystkie rodzaje muzyki, którą komponuje. Pierwszym filmem, w którym można było usłyszeć jego ścieżkę dźwiękową był Faszysta z 1961 roku. I od tego jego przygoda z kinem się rozpoczęła.

Morricone miał osiem lat, gdy poznał swojego rówieśnika Sergio Leone. Obaj uczęszczali do tej samej szkoły podstawowej, a 25 lat później rozpoczęli współpracę. Leone nakręcił Za garść dolarów do którego Marricone napisał muzykę. I tak rozpoczęła się budowa mitu Eastwooda jako twardego, Bezimiennego rewolwerowca i ikony westernów. To kompozytorowi film zawdzięcza niepowtarzalny nastrój. Potem ich współpraca trwała w najlepsze. Każdy, kto widział film Dobry, zły i brzydki z pewnością kojarzy kultowy motyw, który na zawsze wpisał się w historię muzyki filmowej. Ciężko wyobrazić sobie Eastwooda w stroju kowboja bez tej kompozycji w tle.  Równie niezapomniane jest te ogłuszające tykanie zegarków kieszonkowych w kulminacyjnej strzelaninie w Za kilka dolarów więcej.  A odkąd pierwszy raz obejrzałam Pewnego razu na Dzikim Zachodzie to ścieżka dźwiękowa z tej produkcji jest jedną z najlepszych, jakie do tej pory usłyszałam. Muzyka Morricone pełna jest epickich motywów zarówno dla poszczególnych scen akcji, jak i dla każdego z bohaterów.

Czytaj też: Różne oblicza izolacji. Recenzja antologii filmów krótkometrażowych Homemade

Ciężko byłoby wymienić wszystkie tytuły, w których możemy usłyszeć kompozycje tego artysty, gdyż w swoim życiu napisał muzykę do przeszło 500 produkcji! To imponujące, zwłaszcza, że bardzo rzadko współpracował z twórcami amerykańskimi trzymając się ojczyzny i rodzimych twórców. Jednym z wyjątków jest Quentin Tarantino. Fantastyczną ścieżkę dźwiękową z Bękartów wojny i Nienawistnej ósemki zawdzięczamy właśnie Ennio Morricone. Zresztą, to właśnie za muzykę do tego drugiego filmu w końcu dostał Oscara. A w Kill Bill vol 1, Grindhouse: Death Proof i Django mogliśmy usłyszeć jego pojedyncze utwory.

Od połowy lat 60. Do 1980 roku był członkiem Gruppo Improvvisazione di Nuova Consonanza (znanej jako Group), zróżnicowanego składu kompozytorów, którzy nagrywali improwizacyjną muzykę awangardową. Nagrali siedem albumów, z których najbardziej znanym jest The Feed-Back (1970).  Morricione nie ograniczał się w swojej twórczości filmowej tylko do westernów. Jego ścieżka dźwiękowa do Bitwy o Algier nadała rewolucyjnej walce z francuskim kolonializmem innego wydźwięku. A nawet przeciwnicy 120 Dni Sodomy przyznają, że ścieżka dźwiękowa w tym kontrowersyjnym filmie jest wręcz arcydziełem. Włoskie kino swoje odrodzenie zawdzięcza Cinema Paradiso z 1988 roku. To w tej produkcji obserwujemy potęgę kinematografii oczami sycylijskiego chłopca. I w tym filmie muzyka Morricione odegrała ogromną rolę zmieniając jego odbiór i czyniąc go o wiele bardziej emocjonalnym. I choć Cinema Paradiso w 1989 roku zgarnęło Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego, to ścieżka dźwiękowa nie została nominowana. Od tego jednak rozpoczęła się współpraca kompozytora z Giuseppe Tornatore, ale dopiero za muzykę do Maleny (2000 rok) ich wspólna droga przyniosła mu nominację do Oscara.

W swojej karierze dostał zaledwie sześć nominacji do Oscara, z których tylko jedna przerodziła się w statuetkę (Nienawistna ósemka 2016 rok). Akademia jednak przyznała mu w 2007 roku Oscara Specjalnego, który podsumowywał jego dorobek i wkład w kinematografię. Tak długi brak tej najważniejszej statuetki był ogromnym uchybieniem zważywszy na wkład w światowy przemysł filmowy. Po jej otrzymaniu do Morricione zaczęli zgłaszać się kolejny twórcy z Hollywood, a kompozytor skrupulatnie wybierał projekty, w które się angażował. Jak już wcześniej wspomniałam sporo jego utworów mogliśmy usłyszeć właśnie u Tarantino. I chociaż był niezadowolony ze sposobu wykorzystania swoich utworów w Django deklarując koniec współpracy z reżyserem to jeszcze raz w 2016 roku zdecydował się stworzyć muzykę do Nienawistnej ósemki. Warto też wspomnieć, że i w polskiej produkcji powstałej w kooperacji z innymi krajami mogliśmy usłyszeć utwory Morricione. Chodzi o film Karol – człowiek, który został papieżem.

Ale twórczość Morricione nie ograniczała się tylko do filmów czy seriali. Od lat współpracował z muzykami reprezentującymi przeróżne gatunki muzyki popularnej. Napisał popowe hity m.in. dla  takich artystów jak: Mireille Mathieu, Françoise Hardy, Paul Anka, Demis Roussos czy Zucchero. Nawet Jay-Z korzystał z fragmentów jego kompozycji. Również Metaloka, Ramones i Mars Volta wykorzystywali tematy muzyczne skomponowane przez Marricione. Zarówno o tym aspekcie jego kariery można by pisać przez długie godziny, dlatego ograniczę się tylko do wymienienia tych kilku artystów, z którymi kompozytor współpracował.

Zdecydowanie Ennio Morricone zmienił oblicze kina, zwłaszcza Włoskiego. Jego śmierć jest ogromną stratą dla branży filmowej, ale przede wszystkim muzycznej. Na szczęście nadal możemy cieszyć produkcjami i wsłuchiwać w skomponowane przez niego utwory. Jeśli jakimś cudem nie widzieliście żadnego filmu z jego muzyką to gorąco polecam Wam je nadrobić, albo chociaż odpalić ścieżkę dźwiękową na Spotify.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News