W sieci krąży zdjęcie, na którym widzimy sporych rozmiarów aluminiowy blok. W jego centrum znajduje się również imponujące zagłębienie, wydrążone przez… fragment plastiku.
Rzeczony pocisk ważył zaledwie 340 gramów, choć – rzecz jasna – w całej sprawie istnieje pewien szkopuł. Autorzy eksperymentu rozpędzili plastikowy fragment do prędkości rzędu 24 tysięcy kilometrów na godzinę, a środowisko, w którym prowadzono działania miało symulować przestrzeń kosmiczną.
Niestety, jak do tej pory nie ujawniono zbyt wielu informacji na temat całego eksperymentu. Niektóre osoby sugerują, że mogli za nim stać naukowcy z NASA, a dokładniej – przedstawiciele HyperVelocity Impact Technology (HVIT). Placówka ta dysponuje bowiem możliwością rozpędzania obiektów do ok. 27 000 kilometrów na godzinę. Efekt zderzenia jest niesamowity i pobudza wyobraźnię. Wystarczy pomyśleć, jak poważne skutki mogłaby mieć kolizja statku kosmicznego w podobnych okolicznościach.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
