Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych wymyśliły sposób, dzięki któremu przyszli żołnierze będą mogli znacznie szybciej niż dotychczas leczyć swoje rany.
Dzięki pomocy naukowców z University of Michigan, zespół badawczy był w stanie tak zaprogramować komórki występujące w ludzkim organizmie, by dało się dzięki nim nawet 5-krotnie szybciej leczyć rany, oparzenia i inne urazy.
Czytaj też: Nowa rosyjska zbroja dla żołnierzy w ogniu krytyki
Czytaj też: Sztuczna skóra da żołnierzom niewidzialność na polu walki
Czytaj też: Cyberżołnierze w armii. Przełomowa decyzja Francuzów
Cały proces prowadzi do modyfikacji genomu za pomocą białek wiążących DNA, zwanych czynnikami transkrypcyjnymi. Zajmują się ona regulacją procesów takich jak podział czy wzrost komórek. Można je również aktywować lub dezaktywować w sposób selektywny.
Żołnierze mogliby używać opatrunku w formie sprayu, który 5-krotnie przyspieszyłby gojenie ran
Ale w jaki sposób dostarczyć tych czynników? Mówi się o wykorzystaniu opatrunków w sprayu, które stosuje się bezpośrednio na rany. W efekcie mogłyby one przekształcać odsłonięte komórki mięśniowe w komórki skóry, doprowadzając do szybszego gojenia uszkodzonej tkanki.