Do sieci trafił właśnie zwiastun pickupa Hyundai Santa Cruz, próbujący nas przekonać, że ten w rzeczywistości pickupem nie jest, bo wpisuje się we własną kategorię… Santa Cruz.
Hyundai Santa Cruz niepickup, ale pickup
Jedno trzeba przyznać marce – chociaż Santa Cruz wygląda, jak pickup, to jego skromne rozmiary rzeczywiście oddzielają go znacznie od modeli pokroju F-150 Forda, czy Chevroleta Silverado. To ponoć nie tradycyjny pickup, a model przeznaczony dla „poszukiwaczy przygód w mieście”, którzy czasami szukają przygód terenowych. Tak przynajmniej widzi go Hyundai.
Czytaj też: Zdjęcia Hyundai Elantra N. Model ukrywa sportowe ulepszenia pod kamuflażem
Trudno nie przyznać, że konstrukcja unibody tego modelu nie współgra z surowym wyglądem i otwartej przestrzeni ładunkowej na tyle, co przynosi na myśl Subaru Baja z połowy 2000 roku, ale też nadchodzącego Forda Mavericka. Najważniejsze jest jednak to, że Hyundai wyraźnie chce odróżnić Santa Cruz od innych małych, tradycyjnych pickupów, takich jak Toyota Tacoma i Nissan Frontier.
Czytaj też: Wiemy, jaka będzie skrzynia biegów w Hyundai Kona N
Hyundai Santa Cruz 2022 zadebiutuje 15 kwietnia, ale już wiemy i widzimy, że ten model zapożyczy wiele cech wyglądu z SUVa Tucson, co widać zwłaszcza po osłonie chłodnicy, która łączy się z przednimi reflektorami. Ma zostać wyposażony w napęd na wszystkie koła i „mocny i wydajny” silnik. Hyundai jednak kieruje Santa Cruz prosto na rynek amerykański i nic dziwnego, bo pickupy w Europie mają się tak, jak hatchbacki w USA.