Pandemia uderzyła w przemysł motoryzacyjny z ogromną siłą i coraz częściej słyszy się o zwolnieniach w wielu firmach. Bentley z kolei obrał ciekawą strategię.
Luksusowy producent samochodów z Crewe szuka do 1000 chętnych na otrzymanie wypowiedzenia. Właśnie tak. Sprawa jest prosta – firma mówi po prostu „chcesz odejść? Pomożemy ci w tym i nie będziemy nawet źli„. Stąd listy, które otrzymało nawet 4200 pracowników (via Auto Express).
W tych listach Bentley przedstawia oferty odejścia na podstawie stażu pracy, wieku i obecnego wynagrodzenia. Przewiduje nawet wsparcie finansowe na rzecz poradnictwa zawodowego dla tych, którzy chcą zmienić kierunek kariery. W oświadczeniu określającym warunki Bentley wyjaśnił jednak, że „nie może wykluczyć przyszłych obowiązkowych zwolnień„.
Ten ruch jest częścią strategii Bentley100, która ma na celu „przedefiniowanie” stuletniej firmy na następne 100 lat. Te plany miały zostać ogłoszone w marcu, ale zostały odrzucone w wyniku pandemii koronawirusa.
Czytaj też: Test maksymalnej prędkości Audi R8 zaskakuje
Adrian Hallmark, prezes i dyrektor generalny Bentley Motors, powiedział, że COVID-19 nie był przyczyną redukcji miejsc pracy, ale zadziałał jako „przyspieszenie” z powodu prognozy znacznego zmniejszenia przyszłych przychodów.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News