Słysząc kogoś, mówiącego „Mam 1200-konnego Golfa Mk2” zapewne włożylibyśmy takie wypowiedzi między bajki, ale nie wtedy, kiedy przechodzilibyśmy np. obok Santa Pod Raceway. Toru, na które zawitał właśnie 1200-konny Golf Mk2, próbując swoich sił na odcinku ćwierć mili.
Czytaj też: Oto koncept elektrycznego motocykla Ducati è rossa monoposto
Ten dokładnie Golf Mk2 nie jest czymś nowym na scenie „drag-racingu”. Występuje na niej tak naprawdę od kilku lat, choć tym razem o rekordowy czas się nie postarał. Wspomniane 0,25 mili, a więc 402 metry pokonał ostatnio bowiem w czasie 8,39 sekundy, co nawet nie było najszybszym czasem. Ten ustanowił przed rokiem, zrzucając swój bieg do zaledwie 8,26 sekundy przy prędkości 273 km/h i tym samym ustanawiając rekord w segmencie Volkswagenów Golf.
Powód takich wyczynów jest całkiem prosty. Ten Golf Mk2 napędza 1200-konny silnik, zapewniając ogromny zapewne moment obrotowy na wszystkie koła. Jeśli jednak chcecie jeszcze większego hardcoru, to nie pomińcie 1800-konnego Volkswagen Lupo z dwoma silnikami, który miał tej mocy tak wiele, że nie mógł utrzymać się na torze.
Czytaj też: Tesla powinna obawiać się elektrycznego Porsche Taycana 2020
Źródło: Road and Track