Dziś patrzymy na silniki parowe w ten sam sposób, którym przyszłe pokolenia będą patrzeć na nasze elektrownie węglowe. Nie bez powodu – wykorzystywały do działania opał w postaci węgla, który zajmował się ogrzewaniem wody. Pozostaje więc pytanie, czym dokładnie był ten największy na świecie traktor parowy?
Wyjątkowa replika. Oto największy na świecie traktor parowy
Niejaki Kory Anderson z Południowej Dakoty, tchnął życie w największy na świecie traktor parowy. 150HP, bo tak dokładnie się nazywał, został po raz pierwszy zbudowany w 1905 roku przez JI Case Company w Racine w stanie Wisconsin. Służył do ciągnięcia dużych i ciężkich ładunków na duże odległości między połączeniami kolejowymi.
Czytaj też: Volvo pokazało pierwszy na świecie pojazd z ekologicznej stali
Powstało ponoć tylko dziewięć traktorów HP150 Case w ciągu dwóch lat produkcji, która trwała tak krótko z powodu problemów na rynku metalurgicznych. Po tym trafiły na złom i właśnie stamtąd wspomniany Anderson wyciągnął kocioł silnika, który stanowił podstawę do stworzenia repliki HP150 Case wedle pierwotnych projektów wyciągniętych z archiwów.
Czytaj też: Jaki używany samochód sprzedaje się najszybciej i nawet za wyższą cenę od nowego?
Największy na świecie traktor parowy został skonstruowany w ciągu 16 miesięcy. Każde jedno z jego tylnych kół skonstruowanych z łącznie 640 nitów, waży niebotyczne 2812 kilogramów i nic dziwnego, bo całość po pełnym załadunku waży 37 ton. Tyle znalazło się na ogromnym kawale blachy o długości prawie 28 metrów i 4,2 metra szerokości.
Czytaj też: Specyfikacja Cybertrucka Tesli wyparowała. Co to oznacza?
Silnik spala zarówno drewno, jak i węgiel, aby utrzymać ciśnienie robocze na poziomie 12,41 barów, które generuje za pośrednictwem pary. Tą uzyskuje się poprzez podgrzewanie łącznie trzema tonami węgla zbiornika na wodę o pojemności 2271 litrów. Maksymalna prędkość? 9,1 km/h, ale na najniższym biegu z myślą o największej sile ciągu, w grę wchodzi ledwie 4,2 km/h.