Dodatki, nowe wersje gier, porty… ten miesiąc nas nie rozpieszcza, jeśli chodzi o tytuły do zagrania. Nie oznacza to jednak, że nowych gier nie będzie! Przyglądamy najnowsze produkcje, które zadebiutują w tym miesiącu.
Początek 2021 roku zaczął się dla branży growej bardzo słabo. Kolejne przesunięcia premier, problemy produkcyjne, a gracze – bez nowych gier. Do dziś dochodzi do opóźnień w produkcji, a niedawne premiery w postaci Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition, Call of Duty Vanguard czy Battlefield 2042 pokazują, że być może opóźnień będzie jeszcze więcej. Reputacja wielu znanych firm legła w gruzach, a przygotowanie łatek zajmie długie miesiące.
Czytaj też: Recenzja Marvel’s Guardians of the Galaxy
W ostatnim czasie Cyberpunk 2077 jest zalewany na Steam bardzo pozytywnymi recenzjami od graczy, którzy zachęceni przez Steam do zdobycia wyprzedażowej odznaki – masowo oceniają gry, którym zapomnieli wystawić opinie. Efekt? Nagle okazuje się, że Cyberpunk 2077 nie był lubiany tylko przez trochę ponad większość graczy, a tytuł został doceniony przez tysięce graczy. Ja jednak po początkowych problemach gry zdecydowałem, że zagram jak cały projekt zostanie zakończony – wyjdą wszystkie łatki, darmowe DLC, dwa dodatki oraz wersja na nową generację konsol.
Co zatem grać w międzyczasie? Cóż, jeśli nie macie nic na kupkach wstydu (u mnie wiele gier czeka w kolejce, aż otrzymają nextgenowe wersje np. Chernobylite, a do tego poluję na Switcha OLED) to jesteście zdani na nowe premiery, które pojawiają się jeszcze w tym miesiącu. Choć ich ogólny poziom wygląda trochę, jak słaby początek roku, to jednak coś tam się znajdzie do grania!
Chorus – 3 grudnia
Graliście na telefonach z javą w cudo zwane Galaxy on Fire? Firma Fishlabs potrafiła z tych malutkich sprzętów wyciągnąć nieprawdopodobną oprawę graficzną, a przy okazji tworzyć rozbudowane gry. Deweloperzy pracują do dziś i w końcu zamierzają z hukiem wskoczyć do wyższej ligi. Chorus zabierze nas, a jakże, do kosmosu, gdzie w perspektywie trzecioosobowej będziemy prowadzić samoświadomy statek kosmiczny. Obym się dobrze bawił, jak kiedyś na k750i.
Paradise Lost – 3 grudnia
Jeśli jednak macie ochotę na coś spokojniejszego, to polecam Wam produkcję polskiego studia PolyAmorous. Paradise Lost to przedstawiciel symulatorów chodzenia, więc produkcja musi opowiadać bardzo ciekawą historię. Cóż, czy fabuła dziejąca się w czasach, gdy wojna nie zakończyła się w 1945 roku, a ludzkość schroniła się w wielkich schronach nie brzmi wystarczająco dobrze? Tytuł oryginalnie wyszedł w marcu tego roku, a teraz zadebiutuje na Switcha.
Halo Infinite – 8 grudnia
Nie jesteście zainteresowani serią Halo, która zdaje się mieć fanów tylko za granicą? Warto jednak pamiętać, że Halo Infinite będzie dostępne w ramach abonamentu Xbox Game Pass, więc zapewne wielu z Waszych znajomych tytuł i tak zainteresuje. Sam ogrywałem tylko pierwsze Halo, które dziś już niestety straszy archaicznym gameplayem, ale Infinite wygląda, jak coś czemu dam szanse. Właściwe… pewnie wszyscy damy.
Czytaj też: Steam Deck Valve – wszystko co musicie wiedzieć
After The Fall – 9 grudnia
9 grudnia wychodzi za to ważna produkcja dla fanów wirtualnej rzeczywistości. Na PCVR, PlayStation VR oraz Oculus Quest pojawi się After The Fall, które najprościej będzie określić jako Left 4 Dead w wirtualnej rzeczywistości. Twórcy pozwolą nam bawić się ze znajomymi ze wszystkich platform jednocześnie, a sama gra zaimplementowanych ma kilka mechanik społecznościowych coby zabijanie zombie z innymi prawdziwymi graczami było też wesołe.
Syberia: The World Before – 10 grudnia
Syberia. Tyle by niektórym wystarczyło, aby sprzedać grę. Seria musi sobie jednak radzić teraz w czasach, gdy tego typu produkcje stały się niszą i gdyby nie znana marka – mogłaby to być ostatnia gra studia. Syberia: The World Before ma jeszcze dodatkowe wyzwanie w postaci tego, że trzecia część nie spodobała się wielu graczom. Deweloperzy mają jednak nie popełnić błędów trójki.
Obcy: Izolacja – 16 grudnia
Obcy: Izolacja wyszło jeszcze w 2014 roku na PC, PlayStation 3, PlayStation 4, Xbox 360 oraz Xbox One. Następnie tytuł w 2019 roku trafił na Nintendo Switch i ku zaskoczeniu wszystkim – okazał się najlepiej wyglądającą wersję konsolową. Teraz studio odpowiedzialne za port na Switcha, kończy prace nad wersją gry przeznaczoną na systemy iOS oraz Android. Jeśli jeszcze nie graliście – teraz przed Obcym nie uciekniecie, bo będzie czekał na Was w waszych kieszeniach.