Cyrkon, to broń z tego rodzaju, przed którą można drżeć. Ten pocisk hipersoniczny Rosji może dotrzeć do celu oddalonego o 1000 km, rozpędzać się do prędkości ponad 11025 km/h i latać na wysokości 28 kilometrów. Co najgorsze, wedle oficjalnych informacji testy rosyjskiego pocisku hipersonicznego Cyrkon wykazują jego wysoki potencjał i skuteczność, zmierzając ku końcowi.
Testy rosyjskiego pocisku hipersonicznego Cyrkon
Tak przynajmniej podała rosyjska agencja prasowa TASS, powołując się na słowa szefa rosyjskiego sztabu generalnego, Walerija Gierasimowa. Ten stwierdził, że rosyjska marynarka wojenna rozbudowała swoje możliwości w bliskich i dalekich obszarach morskich, dzięki dostawom zaawansowanych okrętów podwodnych i nawodnych, na których pokład zawitają w następnym roku pociski Cyrkon.
Czytaj też: Uzbrojone samoloty transportowe USA coraz bliżej. Będą zrzucać „palety z pociskami”
Próby okrętowego systemu rakietowego Tsirkon pomyślnie dobiegają końca. Próby te udowodniły możliwość wystrzelenia tego hipersonicznego pocisku zarówno z okrętu nawodnego, jak i z okrętu podwodnego o napędzie atomowym z pozycji zanurzonej
– powiedział Walerij Gierasimow.
Czytaj też: Beechcraft AT-6 Wolverine wyjeżdżają za granice. Gdzie trafią samoloty szturmowe?
Te mają być wystrzeliwane głównie z uniwersalnych pionowych wyrzutni 3S-14 na okrętach wojennych i podwodnych, ale też z mobilnych wyrzutni przybrzeżnych. Zanim jednak trafią na czynną służbę, testy rosyjskiego pocisku hipersonicznego Cyrkon muszą doczekać się końca, do którego zbliżają się zresztą z dnia na dzień.
