I nawet ja, który nie przepada za wyglądem wyścigowych motocykli, muszę przyznać, że V21L wygląda doskonale. Jest to co prawda model prototypowy, ale mam nadzieję, że wersja produkcyjna nie zostanie za bardzo zmieniona wizualnie.
Jeśli liczycie na to, że Włosi podali jakieś dane techniczne V21L to muszę was rozczarować. Na razie wiemy, że pierwszy elektryczny motocykl Ducati testowany jest już na torze w Misano i że wygląda obłędnie.
Więcej informacji na temat tego, co potrafi ta maszyna powinno pojawić się najdalej w drugiej połowie przyszłego roku. W 2023 r. bowiem, Ducati ma dostarczyć pierwszą partię V21L włoskiej firmie Dorna, która jest właścicielem MotoGP i podpisała kontrakt z Ducati na bycie jedynym dostawcą motocykli do elektrycznych wyścigów MotoE w ramach MotoGP. Kontrakt obowiązuje do 2026 r. co oznacza, że Ducati dostarczać będzie swoje maszyny przez cztery sezony MotoE.
Ducati V21L to pierwszy elektryczny motocykl Ducati
Chociaż o tym, że Ducati pokaże elektryczny motocykl wiadomo było właściwie od 2019 r. Claudio Domenicali, szef Ducati, podczas swojej wizyty na Uniwersytecie w Bolonii mówił wtedy, że napędy elektryczne są przyszłością jego firmy. V21L to pierwszy krok w tę stronę. Za projekt maszyny odpowiada wyścigowy dział Ducati Corse oraz dział R&D, co oznacza, że V21L od samego początku projektowany jest z myślą o przejazdach torowych.
Czytaj również: Elektryczne motocykle w stylu retro od Maeving. Co oferuje RM1 w formie cafe racera?
Choć największym wyzwaniem dla Ducati zapewne nie będzie opracowanie motocyklu z jak najlepszymi właściwościami jezdnymi. Z tym nie będzie żadnego problemu. Największą aktualną bolączką wyścigów MotoE jest… krótki zasięg elektrycznych motocykli Ego Corsa produkowanych przez firmę Energica. Maszyny te są w stanie zrobić maksymalnie siedem okrążeń na torach w stylu toru w Jerez.
Spalinowe ścigacze potrafią przejechać 46 okrążeń na Jerez bez konieczności uzupełniania paliwa. Do tego dochodzi też kwestia wagi – motocykle Energica ważą ok. 262 kg, czyli mniej więcej o 100 kg więcej, niż motocykle MotoGP, więc nie dość, że są cięższe to mają też krótszy zasięg.
Czytaj również: Elektryczny motocykl Zero FXE 2022 integruje akumulator dla niższej ceny
Ciekawe jak w tych kwestiach poradzi sobie Ducati. Oby jak najlepiej, ponieważ Tajemnicą Poliszynela jest to, że bardzo wiele rozwiązań stosowanych na początku z myślą o wyścigach, prędzej, czy później trafiała do cywilnych motocykli. Zanim to jednak nastąpi minie zapewne kilka sezonów wyścigowych.